To jest wstrząsająca opowieść o Polsce widzianej z "bidula", z ośrodka dla dzieci biednych i opuszczonych. To jest inna Polska niż ta, którą oglądamy codziennie - to Polska ludzi wykluczonych i nieszczęśliwych. To również opowieść o instytucjach państwa polskiego widzianych z tej nieszczęśliwej perspektywy - ileż w nich konformizmu i zakłamania. To wreszcie opowieść o zakonie sióstr Boromeuszek, które z opiekunek dzieci nieszczęśliwych przeobraziły się w instytucję oprawców pełnych okrucieństwa. To chyba najbardziej mroczna i zdegenerowana twarz polskiego katolicyzmu. Zakonne wychowawczynie o zdeformowanych sumieniach wychowywały dzieci, którym deformowały sumienia i osobowości.
Ta książka to więcej niż reportaż - to moralitet. Lektura gorzka, choć fascynująca przez obiektywizm i uczciwość narracji. Chociaż ta opowieść skłania do pesymizmu, to przecież budzi optymizm fakt, że są tacy, którzy sprzeciwili się zły, a Justyna Kopińska sprzeciw ten podjęła i rzetelnie opisała. Ku nauce i przestrodze. [Adam Michnik]
Wstrząsająca opowieść o tym, jak zakonnice w Zabrzu przekształciły ośrodek wychowawczy dla dzieci w koszmarny obóz, w którym panowały przemoc, gwałt i strach. To też opowieść o tym, że różne instytucje państwa przez lata przymykały oko na ten ohydny proceder. Książka jest dobrym materiałem na film o mrocznej stronie współczesnej Polski. [Małgorzata Szumowska]
Justyna Kopińska pokazuje jak przerażające w skutkach dla jednostki mogą być zaniedbania państwa w wypełnianiu roli gwaranta praw człowieka. [Draginja Nadaždin, dyrektorka Amnesty International Polska]
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 001346 od dnia:2024-07-02 Wypożyczona, do dnia: 2024-08-01
Dom Versace : nieznana prawda o geniuszu, morderstwie i przetrwaniu Tytuł oryginału: "House of Versace : the untold story of genius, murder and survival,". "Nieznana prawda o geniuszu, morderstwie i przetrwaniu "
VERSACE. Już samo nazwisko przywołuje na myśl obrazy skandalicznego przepychu, nieskrępowanego erotyzmu, obfitości i brawury. Nie bez przyczyny. Ale to niepełna prawda o słynnej rodzinie. Marka Versace to także dziedzictwo pochodzącego z biednego regionu na południu Włoch geniusza, który odmienił oblicze branży modowej dzięki niebywałej intuicji i głębokiemu zrozumieniu kobiet oraz zachodzących zmian kulturowych. Gianni Versace wraz z ekstrawagancką siostrą Donatellą stworzył kult celebrytów, który dziś uznajemy za coś oczywistego.
Deborah Ball, wieloletnia korespondentka "The Wall Street Journal", przeprowadziła setki rozmów z członkami rodu Versace, kochankami Gianniego, jego rywalami w interesach, modelkami, którym pomógł osiągnąć międzynarodową sławę, a także ikonami świata mody, w tym z legendarną redaktorką "Vogue’a" Anną Wintour.
Autorka opisuje zakulisowe zmagania Donatelli, gdy przyszło jej wyjść z cienia i przejąć stery domu Versace po śmierci Gianniego, która nastąpiła w wyniku makabrycznej zbrodni. Przybliża wyzwania, przed jakimi stanęła Donatella, a także jej walkę z nałogiem narkotykowym, kłótnie z bratem Santem oraz zagadkę testamentu Gianniego.
Dom Versace to wciągająca opowieść o wybiciu się ponad przeciętność, bolesnym upadku, a ostatecznie - odkupieniu.
UWAGI:
Na okładce: Nieznana prawda o geniuszu, morderstwie i przetrwaniu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dominikana to tropikalny raj z pełną wigoru łacińską duszą. Są tu szmaragdowe doliny, butelkowozielone góry, aksamitne piaski i wody we wszelkich odcieniach błękitu. Cały kraj obfituje w niezwykłe pejzaże - od suchych jak pieprz kotlin i usianych kaktusami półpustyń po wilgotne lasy mgliste, a ich ukoronowaniem jest Kordyliera Środkowa. Niezwykłe zwierzęta żyją w sąsiedztwie zabytkowych fortec i jaskiń z symboliczną sztuką Taínów. Na soczyście zielonych polach uprawia się gatunki tytoniu i kawy zaliczane do najlepszych na świecie, a z trzciny cukrowej wyrabia się doskonałe rumy. W miejscowej kuchni dominują proste domowe potrawy, smażone i bez nadmiaru przypraw. Na ulicach i w klubach królują dźwięki szybkiego jazzującego merengue i melancholijnej bachaty. Amatorom aktywnego wypoczynku Dominikana oferuje centrum ekstremalnych sportów wodnych, szlaki prowadzące na wierzchołek Pico Duarte, światowej klasy pola golfowe, górskie spływy czy nurkowanie z akwalungiem.
UWAGI:
Na okł.: "Nagroda National Geographic Society 2011". Bibliogr. s. 203. Indeks. Tł. z ang.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dominikana to tropikalny raj z pełną wigoru łacińską duszą. Są tu szmaragdowe doliny, butelkowozielone góry, aksamitne piaski i wody we wszelkich odcieniach błękitu. Cały kraj obfituje w niezwykłe pejzaże - od suchych jak pieprz kotlin i usianych kaktusami półpustyń po wilgotne lasy mgliste, a ich ukoronowaniem jest Kordyliera Środkowa. Niezwykłe zwierzęta żyją w sąsiedztwie zabytkowych fortec i jaskiń z symboliczną sztuką Taínów. Na soczyście zielonych polach uprawia się gatunki tytoniu i kawy zaliczane do najlepszych na świecie, a z trzciny cukrowej wyrabia się doskonałe rumy. W miejscowej kuchni dominują proste domowe potrawy, smażone i bez nadmiaru przypraw. Na ulicach i w klubach królują dźwięki szybkiego jazzującego merengue i melancholijnej bachaty. Amatorom aktywnego wypoczynku Dominikana oferuje centrum ekstremalnych sportów wodnych, szlaki prowadzące na wierzchołek Pico Duarte, światowej klasy pola golfowe, górskie spływy czy nurkowanie z akwalungiem.
UWAGI:
Na okł.: "Nagroda National Geographic Society 2011". Bibliogr. s. 203. Indeks. Tł. z ang.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Po nieudanym zamachu na Hitlera w lipcu 1944 roku wszystkich jego uczestników skazano na śmierć. To fakt powszechnie znany. Niewielu jednak wie, co stało się z ich najbliższymi - żonami, dziećmi. Zgodnie z wprowadzoną przez Himmlera zasadą odpowiedzialności rodzinnej (Sippenhaft) one również zostały ukarane. Żony i starsze dzieci oficerów zamieszanych w spisek trafiły do więzienia, a następnie do obozów koncentracyjnych. Młodsze dzieci Gestapo wysyłało do nazistowskich domów dziecka. Były to tak zwane dzieci duchy. Nikt nie mógł poznać ich pochodzenia ani nawet prawdziwego nazwiska. By skutecznie wymazać ich tożsamość, dzieciom nie pozwalano z nikim się kontaktować ani nawet wyglądać przez okno - by nikt nie poznał i nie zapamiętał ich twarzy. One też miały zapomnieć, kim są. Z czasem planowano oddać je do adopcji "porządnym" nazistowskim rodzinom.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 343-347.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni