Książka ma charakter poradnikowy. Autorka w 11 rozdziałach przedstawia na podstawie literatury i własnych doświadczeń problemy dzieci z różnymi zaburzeniami (ADHD, dysleksja, dysgrafia, zaburzenia osobowości: nerwica, nadpobudliwość, nieśmiałość, nieprzystosowanie społeczne. Omawia specyfikę pracy z nietypowymi użytkownikami biblioteki. Zwraca uwagę na kontakt bibliotekarza z takimi czytelnikami, sposoby postępowania, ich pozyskiwanie jako stałych odbiorców biblioteki. Porusza też problem stereotypu, wizerunku bibliotekarza w społeczeństwie i zjawisko asertywności, które może pomóc w zwalczaniu negatywnego postrzegania tej grupy zawodowej. Lektura dla każdego bibliotekarza!
Nowe cyfrowe dzieciństwo : jak wychowywać dzieci, by radziły sobie w usieciowionym świecie Tytuł oryginału: "New Childhood : raising kids to thrive in a connected world,". "Jak wychowywać dzieci, by radziły sobie w usieciowionym świecie "
PROWOKUJĄCE SPOJRZENIE NA NOWY ZDIGITALIZOWANY KRAJOBRAZ DZIECIŁSTWA, ZE WSKAZÓWKAMI, JAK SIĘ W NIM PORUSZAĆ.
Opierając się na przełomowych badaniach w dziedzinie ekonomii, psychologii, filozofii oraz edukacji, dr Jordan Shapiro kończy z bojaźliwym załamywaniem rąk, które często towarzyszy dyskusji o dzieciach i technologii. Jego książka zawiera konkretne, praktyczne rady, jak efektywnie wychowywać i edukować dzieci w zglobalizowanym nowym świecie i jakich narzędzi do tego używać.
NOWE CYFROWE DZIECIŁSTWO przedstawia aktualny, inspirujący i pozytywny obraz współczesnych dzieci, które mogą stworzyć świat postępowy, różnorodny, wartościowy i połączony na wiele róznych sposobów. Świat, którego dzisiejsi dorośli nie są w stanie sobie wyobrazić.
W czasie, gdy matki na Syberii czekają na powrót synów z wojny na Zachodzie w 1945 roku, ośmioletni Eduard dostaje się do pociągu jadącego w przeciwną stronę, w kierunku Leningradu. Jego rodzice zostali aresztowani jako wrogowie ludu, on sam przebywał w sierocińcu i teraz jedynym jego pragnieniem jest odnalezienie matki. Zaczyna się pełna niebezpieczeństw sześcioletnia tułaczka po powojennej Rosji. Chłopak napotyka na swej drodze żebraków, żołnierzy powracających z wojny, spekulantów, Chińczyków z Uralu, Kozaków handlujących haszyszem, zbiegłych więźniów, a także dyrektorów sierocińców. Żeby przetrwać zimę zgłasza się do kolejnych ochronek, coraz bardziej na zachód, jak najdalej od zagrożenia, że stalinowskie władze odeślą go z powrotem na Syberię. Chwyta się różnych zajęć, uczy się wielu rzeczy od napotkanych ludzi, na przykład sztuki tatuażu od byłego jeńca wojny rosyjsko-japońskiej, w zamian za miskę strawy robi z drutu portrety Lenina i Stalina, żeby rozweselić jadących pociągiem inwalidów wojennych; wykazuje hart ducha i przebiegłość w dążeniu do celu.Poruszające wspomnienia starszego człowieka, który jako chłopiec znalazł się w rzeczywistości opresyjnego państwa, jednocześnie opanowanej w dużej mierze przez grasujących bandytów - co właściwie jest charakterystyką pasującą do Rosji aż do dnia dzisiejszego. Jest to też opowieść o narodzinach talentu w ciężkich warunkach sowieckiej Rosji.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Organizacja i udzielanie pomocy psychologiczno-pedagogicznej uczniom ze specyficznymi potrzebami edukacyjnymi w systemie edukacji polskiej i brytyjskiej
Ilekroć zdarza się nam rozmawiać z nauczycielami, którzy pracują z uczniami z różnego rodzaju dysfunkcjami, zawsze zastanawiamy się nad filozofią podejścia do takich osób, nad naszym do nich stosunkiem, nad sposobem ich traktowania. Na ile określenie rewalidacja oddaje sens naszych relacji? Czy dosłowne tłumaczenie tego słowa (franc. revalidation z łac. re- = znów, + validus = mocny) odzwierciedla charakter podejścia do osób chorych? Czy rzeczywiście celem naszych działań jest przeprowadzenie takich osób na naszą, lepszą stronę funkcjonowania i postrzegania świata?To czynienie ich ponownie mocnymi zakłada, że sposób funkcjonowania uczniów wymaga poprawy. Zawsze zachęcamy swoich rozmówców do refleksji nad tym, czy raczej nie warto próbować zrozumieć ich sposób funkcjonowania, spotkać się po tamtej stronie. Może w ogóle cenne byłoby zaprzestanie myślenia w kategoriach "tamta i ta strona" czy "tamten i ten świat". Być może warto myśleć o dysfunkcji jako o innej formie funkcjonowania. Innej, a nie bezwzględnie wymagającej korekty. Wiele osób, które weszły w głęboką, opartą na pełnej akceptacji relację z osobami np. niepełnosprawnymi intelektualnie, mówi o tym, jak niezwykłe, prawdziwe są to więzi. Często oparte na bardzo autentycznych uczuciach, pozbawionych manipulacji. W takich sytuacjach słyszymy, że wiele się nauczyły o tym, jak traktować drugiego człowieka, jak budować relacje bez rywalizacji, bez oceniania, z nastawieniem na zrozumienie, a nie tłumaczenie.Oczywiście nie możemy przesadzać z "lekceważeniem" trudności, jakie pojawiają się w funkcjonowaniu takich osób, ale warto byłoby przestać traktować nasze umiejętności jako najcenniejsze.Dla poparcia naszych wątpliwości warto przytoczyć słowa Lwa S. Wygotskiego:Kalekie dzieci reprezentują jakościowo inną, wyjątkową formę rozwoju. Jeśli niewidome lub głuche dziecko osiąga ten sam stopień rozwoju co dziecko normalne, to dziecko z niedorozwojem osiąga go w inny sposób, innym trybem, za pomocą innych środków. Szczególnie ważne jest więc, by pedagog znał wyjątkowy tryb postępowania z takim dzieckiem. Owa niezwykłość przekształca minusy kalectwa w plusy kompensacjiAutorki mają nadzieję, że przygotowana publikacja, oprócz wiedzy na temat różnorodnych metod pracy z osobami z dysfunkcjami i koncepcji podejścia do uczniów ze specyficznymi potrzebami edukacyjnymi, dostarczy też inspiracji do przyjrzenia się naszej filozofii rozumienia drugiego człowieka. Bardzo do tego zachęcają, jeszcze raz odwołując się do słów O. Sacksa:Tak więc skutki rozwojowej choroby czy schorzenia, które często budzą przerażenie, można postrzegać także jako kreatywne: niszcząc pewne drogi, sposoby funkcjonowania, zmuszają one system nerwowy do tworzenia nowych dróg, do niezamierzonego dotychczas rozwoju i ewolucji. Owe możliwości kreacyjne choroby dostrzegam prawie u każdego pacjenta [...].
UWAGI:
Bibliografia, netografia, wykaz aktów prawnych na stronach 165-169.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego. Ot, znaleźć kilkadziesiąt osób, które jako dzieci przeżyły wojnę, zebrać ich relacje i ułożyć w książkę. Jednak żeby stała się lekturą jednocześnie wstrząsającą i pasjonującą, pokazującą bez śladu patosu całą grozę wojny, trzeba być Swietłaną Aleksijewicz. Posiadła ona wyjątkową umiejętność najpierw znajdowania fascynujących tematów, następnie nietuzinkowych rozmówców, z których pamięci potrafi wydobyć to, co najważniejsze, najboleśniejsze, najgłębiej dotąd ukrywane, a wreszcie konstruowania z tych wypowiedzi niezwykłego dzieła. Niezwykły był też fakt, że bohaterowie tej książki w ogóle przetrwali, wojna i okupacja były bowiem na Białorusi, o której przede wszystkim jest ta książka, straszliwe - w stopniu nieporównywalnym nawet z tak przecież doświadczoną Polską. W książce niewiele jest "dorosłej" wojny, walki czy bohaterstwa, nie ma jednak praktycznie relacji bez wspominania głodu, utraty najbliższych, ucieczek, pacyfikacji, samotności, domów dziecka, przeżycia tylko dzięki przypadkowi i łutowi szczęścia. To czyni ją jeszcze bardziej tragiczną i jeszcze bardziej wiarygodną. I tym bardziej trzeba ją przeczytać. (prof. dr hab. Jerzy Kochanowski)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni