Trzydziestoletni pracownik korporacji, wykończony nieustanną szermierką z kalendarzem i osaczającym go ze wszystkich stron bezsensem codzienności, postanawia udać się w samotną podróż na Saharę, znanej mu jedynie z telewizyjnych programów podróżniczych. Decydując się na wyprawę do Republiki Czadu, nie wie, że podróż zmusi go do konfrontacji z przeszłością, własnymi lękami i złudzeniami. Szukając odpowiedzi na pytania o sens bytu i znaczenie czasu, odnajdzie on znacznie więcej, ponieważ wyprawa w głąb Czarnego Lądu jest tak naprawdę podróżą w głąb samego siebie. Pełną pułapek, splotów pozornie przypadkowych zdarzeń i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.Akcja zaczyna się szeregiem niefortunnych zdarzeń. Turbulencje. Trzy podejścia do lądowania w Trypolisie, kosztowne problemy z wizą. Najgorsza niespodzianka czeka bohatera jednak tuż przed upragnionym odpoczynkiem w hotelu — wściekła za jego nagłą dezercję i liczne romanse żona, wypłaca z konta wszystkie pieniądze. Od tej chwili musi przeżyć za osiemdziesiąt dolarów, które pozostały mu w kieszeni.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Bywając w Rumunii, wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: a gdyby tak pojechać dalej? Myśl ta była niezwykle kusząca, ciekawość tego, co spotkam po drugiej stronie morza, ogromna.Podróżować można w przestrzeni, ale też, co w moim przypadku jest odczuwalną koniecznością, w głąb czasu, a i to mało. Przyglądanie się ludziom, temu, co gra w ich duszach, w co wierzą, czego się boją, z jakiej tradycji utkali swoje życie, to dla mnie nieodłączne składniki podróżowania. Duchy zapomnianych bohaterów sprzed kilku lat i sprzed wieków towarzyszą mi podczas wszystkich wyjazdów, inspirują do opisywania tego, czego na pierwszy rzut oka nie sposób dostrzec. Spotykam je na starych podwórkach, w rzadko przez turystów odwiedzanych miastach, na zarośniętych cmentarzach. Przemawiają do mnie z pożółkłych fotografii wiszących na ścianach stuletnich domów. Tak powstała ta książka, rzeczywista i nierzeczywista. Wymyślona, ale i oddająca to, co spotkało mnie osobiście. Zachęcam do poszukiwania, często bardzo nam bliskich, duchów Czarnomorza.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W grudniu 1933 roku osiemnastoletni Patrick Leigh Fermor samotnie wyrusza pieszo przez Europę do Konstantynopola. Postanawia żyć jak tramp, pielgrzym lub wędrowny uczony. Nocuje w przytułkach, klasztorach, stodołach, ale także dzięki szczęśliwym trafom - w zamkach i pałacach. Przede wszystkim jednak maszeruje z wierszami Horacego w plecaku.Czas drogi to błyskotliwa relacja z przygód, które spotkały autora podczas niezwykłej wędrówki. Obejmuje wspomnienia z trasy przez Niderlandy do granicy Węgier. Fermor przemierza teutońskie krainy ku słowiańszczyźnie, idzie przez gotycką północ, mija przyczółki imperium rzymskiego - w górę Renu i w dół Dunaju - prosto do serca starych Bałkanów i pobizantyjskich krain.Od początku wyprawy do publikacji oryginału Czasu drogi minęły czterdzieści cztery lata. W międzyczasie autor był kochankiem rumuńskiej księżniczki, wziął udział w szarży królewskiej kawalerii w Grecji, skacząc ze spadochronem,wylądował na zajętej przez Niemców Krecie i wspierał partyzantów. Po wojnie stał się największym żyjącym podróżopisarzem w Wielkiej Brytanii.Kiedy po raz pierwszy przeczytałem Czas drogi, poczułem go w nogach. Mówił do moich podeszew. Współbrzmiał z tym, co po niemiecku nazywa się Sehnsucht: pragnieniem lub tęsknotą za nieznanym i tajemniczym. Zmusiło mnie to dowstania i marszu - aby przeżyć przygodę.Robert Macfarlane
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czekając na Duida - śladem szeptu amazońskiego potoku to opowieść o terenach zakazanych. O dziewiczej Amazonii. To opowieść o Indianach, o reżimie wojskowym Hugo Cháveza, a także o niezwykłym spotkaniu w samym sercu nieodstępnej dżungli. Wejście w jej najbardziej intymne i schowane przed światem białego człowieka tajemnice i sekrety. To uchylenie wieka od skrzyni pełnej skarbów: tak Indian, jak i lasu. Czernieckiemu udało się wpłynąć na zamknięte, trudno dostępne tereny, na które od czasu objęcia władzy przez Cháveza obowiązywał restrykcyjny zakaz wstępu. Ta ziemia miała być tylko dla wojska. No i dla Indian. I to oni pomogli Czernieckiemu najwięcej. Oni nauczyli go, jak czekać na Duida.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Czerwony tybet" to realistyczny portret obrosłego legendami kraju. Heroicznego i zastraszonego, stawiającego opór i kolaborującego, pięknego i zaśmierdłego.Robert Stefanicki podróżował po Tybecie pociągiem, autobusem, na jaku i pieszo. Opowiada o kraju,w którym Chińczycy oraz podlegli im politycznie i ekonomicznie, ale nie kulturowo, czy religijnie,Tybetańczycy, prowadzą ze sobą dialog głuchych. Zawiesza swoją opowieść między beznadzieją,a nadzieją. Od Czytelnika zależy, którą wersję wybierze.prof. Bogdan Góralczyk, politolog i sinolog, b. ambasador
UWAGI:
Na okł. podtyt.: komunizm w krainie śniegu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni