W ten śnieżny styczniowy wieczór miasteczko Pogodna, leżące gdzieś między Koszalinem a Kołobrzegiem, wyglądało niczym z bajki Andersena. Płatki śniegu wirowały w świetle pięknych, kutych przez miejscowego artystę kowala latarni, opadały na strome dachy przedwojennych kamieniczek, na kasztanowce i świerki rosnące wzdłuż alejek niewielkiego parku, na ławeczki okalające fontannę i lśniły we włosach spieszącej chodnikiem kobiety. Ta zatrzymała się przed drzwiami Sklepiku z Niespodzianką, zatupała czerwonymi kozaczkami i otrzepała z białego puchu długie, srebrne futro. Nacisnęła klamkę i po chwili znalazła się w ciepłym, jasnym wnętrzu, pachnącym herbatą Zimowy Wieczór i szarlotką z cynamonem. [fragment tekstu]
Sklepik z Niespodzianką to wciąż miejsce spotkań kręgu zaprzyjaźnionych kobiet: uroczej właścicielki Sklepiku - Bogusi, pięknej i humorzastej tap madl - Konstancji, energicznej femme fatale - Adeli, zagubionej pani weterynarz - Lidki, dobrej duszy miasteczka - Stasi. Jednak w małej nadmorskiej miejscowości nastał czas zmian. Niespodziewany i tajemniczy powrót zaginionej Anny, żony Wiktora, wiele komplikuje. Pogodna i jej mieszkańcy zdają się skrywać więcej sekretów, niż Bogusia mogła przypuszczać. Między przyjaciółkami rośnie napięcie, do tego także kapryśny los ich nie oszczędza. Przyjaźń Bogusi, Adeli, Konstancji, Lidki i Stasi zostanie wystawiona na ciężką próbę.
Oprócz barwnych losów mieszkańców Pogodnej autorka gwarantuje wzruszenia, emocje, miłość i nienawiść. Poszukiwanie własnej drogi i własnego miejsca w życiu. Problemy zwyczajne i niezwyczajne. Małe radości i smutki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W ten śnieżny styczniowy wieczór miasteczko Pogodna, leżące gdzieś między Koszalinem a Kołobrzegiem, wyglądało niczym z bajki Andersena. Płatki śniegu wirowały w świetle pięknych, kutych przez miejscowego artystę kowala latarni, opadały na strome dachy przedwojennych kamieniczek, na kasztanowce i świerki rosnące wzdłuż alejek niewielkiego parku, na ławeczki okalające fontannę i lśniły we włosach spieszącej chodnikiem kobiety. Ta zatrzymała się przed drzwiami Sklepiku z Niespodzianką, zatupała czerwonymi kozaczkami i otrzepała z białego puchu długie, srebrne futro. Nacisnęła klamkę i po chwili znalazła się w ciepłym, jasnym wnętrzu, pachnącym herbatą Zimowy Wieczór i szarlotką z cynamonem. [fragment tekstu]
Sklepik z Niespodzianką to wciąż miejsce spotkań kręgu zaprzyjaźnionych kobiet: uroczej właścicielki Sklepiku - Bogusi, pięknej i humorzastej tap madl - Konstancji, energicznej femme fatale - Adeli, zagubionej pani weterynarz - Lidki, dobrej duszy miasteczka - Stasi. Jednak w małej nadmorskiej miejscowości nastał czas zmian. Niespodziewany i tajemniczy powrót zaginionej Anny, żony Wiktora, wiele komplikuje. Pogodna i jej mieszkańcy zdają się skrywać więcej sekretów, niż Bogusia mogła przypuszczać. Między przyjaciółkami rośnie napięcie, do tego także kapryśny los ich nie oszczędza. Przyjaźń Bogusi, Adeli, Konstancji, Lidki i Stasi zostanie wystawiona na ciężką próbę.
Oprócz barwnych losów mieszkańców Pogodnej autorka gwarantuje wzruszenia, emocje, miłość i nienawiść. Poszukiwanie własnej drogi i własnego miejsca w życiu. Problemy zwyczajne i niezwyczajne. Małe radości i smutki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 037080 od dnia:2024-06-21 Wypożyczona, do dnia: 2024-08-20
Dorota Kowalska ; mec. Jacek Kondracki, mec. Zbigniew Ćwiąkalski, mec. Hanna Gajewska-Kraczkowska, mec. [>>] Marek Małecki, mec. Ewa Milewska-Celińska, mec. Jacek Dubois, mec. Ireneusz Wilk, mec. Elżbieta Kosińska-Kozak, mec. Grzegorz Cichewicz, mec. Roman Giertych, mec. Beata Czechowicz,mec. Konrad Godlewski.
"Każdy ma prawo do obrony" - te słowa padają w tej książce najczęściej. Oskarżony, zanim zostanie skazany, jest uznawany za osobę niewinną. Dlatego adwokaci bronią gangsterów, morderców, osoby znienawidzone przez władzę. Byli na sali rozpraw, kiedy sądzono oskarżonych o zabójstwo gen. Marka Papały, Krzysztofa Olewnika, Iwony Cygan, Grzegorza Przemyka. Stali przy Leszku Czarneckim i austriackim biznesmenie - Geraldzie Birgfellnerze, Lwie Rywnie i Marku Falencie. Gwiazdy polskiej palestry opowiadają Dorocie Kowalskiej o swoich najważniejszych, najbardziej medialnych sprawach. Ale także o tych codziennych - kiedy stoją u boku zwykłych ludzi w walce o sprawiedliwość. Osierocone, zaniedbane dzieci, kredyty frankowe, w które wkręcono ich klientów, nieuczciwi dłużnicy. Dlaczego polski system wymiaru sprawiedliwości nie działa? Dlaczego sprawy w sądach ciągną się w nieskończoność? Jaka jest w tym rola adwokata? Jak znaleźć najlepszą linię obrony, uwierzyć w nią i być wiarygodnym? Odpowiedź jest prosta: nie wolno się bać. Trzeba zrobić dla klienta wszystko. A jeśli trzeba w tym celu zejść do piekła, to trudno. Taki zawód.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na kartach książki zagościły zarówno postaci powszechnie znane, jak i te drugoplanowe, co nie znaczy mniej barwne. Zobaczymy ludzi krwistych, o silnych, ale i podłych charakterach; szlachetnych i niegodziwych szubrawców; morderców i zaciętych inkwizytorów. Obok łowców czarownic, dostrzeżemy szarlatana zażegnującego zarazę; karcianego oszusta i jego naiwną ofiarę; reformatorów i szubieniczników, którym konopnym sznurem zapłacono za zdradę ojczyzny. Każda z opowiedzianych historii pozwoli głębiej wejrzeć w opisywaną epokę i przyjrzeć się mentalności ówczesnych ludzi.
Książka dotyczy historii najtrudniejszej. Pełna postaci, portretów i obrazów nakreślonych dobrą prozą. Baliszewski nie boi się dotknąć tam, gdzie Polaków historia boli najbardziej - odsłania zdrady i słabości. Ma bowiem dwie miłości: jedną jest Polska, a drugą Prawda.
UWAGI:
Wydanie oparte na publikacji "Trzecia strona medalu" D. Baliszewskiego. Teksty zawarte w książce były publikowane w tygodniku Wprost w latach 2004-2010.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 023782 od dnia:2024-05-02 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-01
Operacja "Wisła" w ogniu polemik i kontrowersjiNa przełomie lat 1946-1947 sytuacja w południowo-wschodniej Polsce daleka była od stabilizacji. Wsie ukraińskie w dalszym ciągu stanowiły zaplecze UPA. Najgorzej było w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim. Ocena Sztabu Generalnego WP była jednoznaczna: "[.] Na terenie powiatów przemyskiego, sanockiego i leskiego większość ludności ukraińskiej i mieszanej współpracuje z bandami UPA". Ukraińcy stanowili na tych obszarach 85 proc. mieszkańców.Działaniom OUN-UPA sprzyjał górzysty, silnie zalesiony teren, słabo rozwinięte sieci dróg, a w zasadzie ich brak, a także mała liczba ośrodków miejskich i garnizonów wojskowych. UPA zbudowała tam sieć bunkrów, kryjówek, w których rozlokowano składy materiałowe oraz szpitale. Sotnie "Chrina", "Bira" i "Stacha" czuły się tu jak prawowici gospodarze, nie bardzo przejmując się istnieniem państwa polskiego.Doraźne działania, podjęte przez grupę operacyjną oddziałów WP i KBW, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. By skończyć z OUN-UPA, postanowiono połączyć zmasowaną operację przeciwko oddziałom UPA z przesiedleniem ludności ukraińskiej na Ziemie Zachodnie i Północne. W tym celu powołano Grupę Operacyjną "Wisła".Historycy ukraińscy chcą wyizolować akcję "Wisła" z całego procesu dziejowego lat czterdziestych i stosunków polsko-ukraińskich. Nazywają ją "zbrodnią komunistyczną", "czystką etniczną", a nawet ludobójstwem. Twierdzą, jak pisze Roman Drozd, że "Ukraińców ukarano dlatego, że byli i chcieli być Ukraińcami". Nie chcą za to przyznać, że ich pobratymcy wymordowali Polaków na Wołyniu tylko dlatego, że byli Polakami.Gen. Stefan Mossor, wybitny teoretyk sztuki wojennej, opracowując koncepcję operacji "Wisła", brał pod uwagę doświadczenia II Rzeczypospolitej i praktykę Korpusu Obrony Pogranicza. Obowiązujące wtedy prawo zezwalało na wysiedlenie ze strefy przygranicznej każdego obywatela, którego władze uznały za "niepożądanego ze względu na bezpieczeństwo granic państwa". Akcja "Wisła" miała zatem przedwojenną podstawę prawną. Z komunizmem nie miała ona nic wspólnego.Nie jest prawdą, że Polska, dokonując przesiedlenia Ukraińców, złamała prawo międzynarodowe. Mitem jest, że podczas akcji "Wisła" Wojsko Polskie zabiło kilka tysięcy osób. Mitologizacji uległ również obóz filtracyjny w Jaworznie, do którego kierowano Ukraińców i Łemków podejrzewanych o przynależność do OUN-UPA.Oceniając operację "Wisła", zgodzić się trzeba natomiast, że w jednym przypadku popełniono błąd. Łemków Rusinów ze środkowej i zachodniej Łemkowszczyzny nie należało przesiedlać, ale otoczyć opieką.O tych wszystkich ważnych, a często pomijanych i kontrowersyjnych sprawach pisze w swej najnowszej książce Marek Koprowski. Szeroko ujęte konteksty i polemiki wzbogaca omówieniem praktycznie zapomnianej akcji "H-T" oraz biogramami największych ukraińskich zbrodniarzy.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 516-523. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni