Esther Woolfson zawsze kochała psy. Zwłaszcza pudle, które jej ojciec ubierał zimą w pasiaste sweterki. Do ptaków odnosiła się nieco podejrzliwie i całe lata musiały minąć, nim lekkomyślnie przyjęła pod swój dach stadko bardzo niezależnych gołębi. Szybko wóczas odkryła, że te aroganckie istoty mało mają wspólnego z Duchem Świętym i z gołąbkiem pokoju... Pisarka jednak nie zrażała się łatwo. Niebawem jej dom na północy Szkocji wypełniły radosne wrzaski rozelli, konury, kanarków, nimfy i szpaka. Ale to krukowate zachwyciły Esther inteligencją, charyzmą i uczciwością - sroka Pyskacz, wrona Ziki i dwudziestopięcioletnia dziś gawronica o imieniu Kurczak.
Autorka z czułością i humorem pisze o zwierzętach, o empatii, przełamywaniu stereotypów i przyjaźni ponad gatunkami. A także o tym, jak wiele według niej tracą ludzie uważający się za "koronę stworzenia".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za wewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwała dążność do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata.
Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, które składają się na wyjątkowe zaproszenie za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana mowa noblowska.
Życie Zuzanny Łapickiej, córki Andrzeja Łapickiego, byłej żony Daniela Olbrychskiego, to idealny materiał na scenariusz serialu z życia tak zwanych wyższych sfer artystycznych, nie tylko Polski. W swej książce Łapicka kreśli portrety kilkudziesięciu intrygujących postaci, które spotkała, choćby Krzysztofa Kieślowskiego i Andrzeja Żuławskiego, ale równie ważny jak one same jest sposób, w jaki na nie patrzy: przenikliwie i dowcipnie. Zuzanna Łapicka pisze między innymi o Agnieszce osieckiej i Jeremim Przyborze, o Federico Fellinim spotkanym w Cinecitta i lanie Pawle II odwiedzanym w Watykanie, o Andrzeju Wajdzie, Krystynie Jandzie i Magdzie Umer, Tadeuszu Konwickim i wielu innych, o emigracyjnym Paryżu z lat 80 i Warszawie, której już dziś nie ma.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oto opowieść o warszawskim budynku i jego mieszkańcach. Tomasz Jastrun wraca do dziejów rodzinnego domu przy ulicy Iwickiej 8A, który w stalinowskich latach zamieszkiwali znani pisarze. Książka mówi o procesie zniewalania duszy, o sztuce miażdżonej walcem historii, ale także o przebudzeniu i triumfie prawdy. Autor stara się zrozumieć, dlaczego twórcy podpisali pakt z diabłem. Kilkadziesiąt lat zbierania materiałów zaowocowało bardzo osobistym, gorącym i chwilami autobiograficznym tekstem. Pełnym anegdot, dygresji, czasem skandalizujących faktów z życia artystów. Intrygujący reportaż, esej i pamiętnik wzbogacony niezwykłymi dokumentami i zdjęciami. Drugą część książki stanowią wywiady z pisarzami, mieszkańcami domu. Wszystko to nasycone poetycką wrażliwością autora.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 442-443. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy jest na świecie ktoś, kto nie miałby ulubionego autora? Kto nie zastanawia się, iak wygląda jego dom, biurko przy którym pisał, okolica? Czy można tam znaleźć ślady bohaterów literackich?
Marzena Mróz już wiele lat temu postanowiła odwiedzić domy ukochanych pisarzy. Pojechała na Litwę, żeby zobaczyć, jaki był widok z okna domu, w którym urodził się Miłosz. Jak wysoka była stodoła, w której Faulkner na farmie w Missisipi z butelką burbona pisał powieści. W jaki sposób układają się po południu promienie słońca w mieszkaniu Kawafisa w Aleksandrii. Pojechała też do Lubeki, po której wąskich uliczkach biegał mały Mann. Do Anchiano, gdzie wciąż stoi dom Leonarda da Vinci. Nie udało się jej wejść do mieszkania Pounda w Wenecji, ale udało do domu Vargasa Llosy w Limie. Spędziła noc w łóżku, w którym umarł Wilde. Aż w końcu dotarła do Macondo - wypranego z barw, I ale pełnego motyli miasteczka Aracataca w Kolumbii, w którym Márquez stworzył od nowa świat. Wszystkim, którzy pytają, dlaczego porzuciła domowy porządek, odpowiada za Marquezem: "Wszystko, czym jestem, wzięło się z tamtej podróży".
UWAGI:
Bibliografia na stronach 313-317.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Owszem, Drugi dziennik miał być w założeniu intymniejszy, tak nawet w pierwszym odruchu miał brzmieć pełny tytuł: Drugi dziennik, intymniejszy, chwalebnie odpuściłem tę dziecinadę; z intymnością jak to z intymnością: same kłopoty. Nie tyle, rzecz jasna, z samą intymnością, ile z jej ujawnianiem. Intymność ujawniona nikogo nie zadowala: jedni mówią, że pokazano za dużo, drudzy, że nic; jeszcze inni, że w sam raz, ale wszystko wymyślone. Wybierajcie, jaką chcecie opcję. Ja wybieram spowiedź ekstremalną. Jak już, to już. Oto niekłamany w niczym jeden rok mojego życia. [Jerzy Pilch]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni