A gdyby tak zostawić wszystko i przejechać motocyklem Afrykę? 15 miesięcy. 19 krajów. 42 000 kilometrów. I jedna dusza, która ciągle chce więcej. Heather Ellis ma 28 lat i spokojne życie, ale podświadomie odczuwa niepohamowaną potrzebę zmiany. Pewnego dnia, odpoczywając w ogrodzie sąsiadów, doznaje cudownego przebłysku. Ogłasza wszystkim, że wyrusza na motocyklową wyprawę przez Afrykę. Mimo że nigdy wcześniej nie wybrała się w tak długodystansową eskapadę ani nigdy nie postawiła stopy na obcym kontynencie, ten pomysł wydaje się jej po prostu słuszny. Rok później przygoda Heather rozpoczyna się na dobre. W porcie w Durbanie odbiera swoją Yamahę TT60O i wyrusza w podróż życia. Przemierza urokliwe góry Ruwenzori i zdobywa Kilimandżaro. Na pustyniach północnej Kenii mierzy się z bandytami - szczęśliwie zostaje ocalona przez rybaków z plemienia Turkana. Przybywa do słynnych "pływających wiosek" na rzece Kongo, gdzie kosztuje egzotycznej potrawki, na której spożycie jeszcze kilka miesięcy wcześniej by się nie zdobyła. Dociera do targanej konfliktem plemiennym Ghany,gdzie musi udowadniać żołnierzom, że nie przewozi broni. Na swej drodze Heather spotyka lokalną ludność, która zaprasza ją nie tylko do swych domów, ale i do serc, pomagając zrozumieć uniwersalne przesłanie płynące z ducha ubuntu - "jestem, bo ty jesteś".
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 037095 od dnia:2024-05-27 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-26
W październiku 2017 roku wydałem książkę dokumentującą wędrówki na najwyższe góry w Afryce. Książka to wspomnienia podróży na afrykański kontynent. To dokumentacja oryginalnego pomysłu zdobycia najwyższych szczytów wszystkich państw afrykańskich. Jest ich pięćdziesiąt sześć. Od bezimiennego pagórka wznoszącego się na kilkadziesiąt metrów n.p.m. gdzieś nad brzegiem rzeki Gambia, aż po rozpalające wyobraźnię, słynne Kilimandżaro. Obliczyłem, że do zakończenia projektu potrzebuje jeszcze ok. dwudziestu ośmiu lat. Sporo, ale najtrudniejsze, a raczej najwyższe, mam już za sobą. W drodze na najwyższe szczyty Afryki opowiada o podróżach, podczas których wspiąłem się na wszystkie znajdujące się na mojej liście pięcio- i czterotysięczniki, a także, m.in., próbowałem ustalić, która góra jest najwyższym wzniesieniem Zambii oraz Gabonu. Bo w Afryce nic nie jest oczywiste. W drodze na najwyższe szczyty Afryki zachwycam się rozgwieżdżonym niebem, śpię na dachach, brodzę w błocie i przedzieram się przez gęsty las równikowy, przyglądam się gorylom, ślizgam się na oblodzonych skałach, trenuję - zimą! - w Tatrach Wysokich, a na wierzchołku etiopskiego czterotysięcznika Ras Daszan spotykam sprzedawcę coli. I zjadam przy tym mnóstwo ptasiego mleczka. Proste, niewymuszone historie, piękne zdjęcia, góry, gwiazdy i Afryka. W sam raz. 8 wypraw, 14 państw, 16 gór, 97 zdjęć i historia podróży w ramach projektu "W drodze na najwyższe szczyty Afryki" (autor)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wytępić całe to bydło : historia kolonialnego terroru i ludobójstwa Tytuł oryginału: "Utrota varenda jävel". Tytuł oryginału: "Terra Nullius". Inny tytuł: "Podróż przez ziemie niczyją ". "Historia kolonialnego terroru i ludobójstwa "
Wytępić całe to bydło i Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją to dwie najsłynniejsze książki wybitnego dziennikarza moralisty, które pokazują, jak w imię pseudomisji niesienia cywilizacji i poszerzania przestrzeni życiowej zachodnich społeczeństw wybijano rdzenną ludność Afryki i Australii.Reportaże zebrano w jeden tom, dotykają bowiem permanentnego zjawiska: zbrodni popełnianych na świecie w aureoli Postępu, Cywilizacji, Demokracji i Rynku. Zainspirowany Jądrem ciemności Josepha Conrada autor obnaża kolonialną ideologię pogardy i chciwości oraz piętnuje ludobójstwo. Umiejętnie łączy wiele wątków, by wykazać podobieństwa między zbrodniami dokonywanymi przez stulecia na różnych kontynentach.
Jest to prowokacyjna podróż przez mroczną historię tworzenia "białych" społeczeństw w Afryce i Australii, podróż wciąż aktualna, bo wciąż aktualny jest podział świata na lepszych i gorszych, silnych i słabych, bogatych i biednych, rządzących i podporządkowanych.
Nowy, zaskakujący Orbitowski! Republika Południowej Afryki. Dzikość przyrody, ruchliwe ulice wielkich miast i bezdroża w głębi kraju. Turystyczna rzeczywistość zderzona z brawurowo zreinterpretowanym światem afrykańskich mitów.
"Nigdy nie dowiem się, co ludzie, tak serdeczni w pierwszym kontakcie, naprawdę o nas myśleli. Przeczuwam, że wioska w Zululandzie, gdzie zgubiliśmy się w nocy, była najbliżej prawdy, tej prawdziwej Afryki, jaką dane było zobaczyć nam, bogatym turystom, oglądającym świat przez szyby samochodu. Przeczuwam, ale nie wiem. Nie wiem nic. Poza jednym. Coś tam się zdarzyło."
Każda podróż jest darem. A podróż w mentalność tak odległą jest darem szczególnym. Co otrzymaliśmy? Opowieść o jednym z najbardziej fascynujących krajów świata czy szczere wyznanie pisarza, że nie wyjaśni nam Afryki? Ascetyczny dziennik podróży? A może zmysłową, na wpół baśniową włóczęgę przez świat magii i archetypów Czarnego Lądu? Jedno jest pewne: Orbitowski w Zapiskach Nosorożca mówi o Afryce w sposób, w jaki nie zrobił tego nikt do tej pory.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W "Zielonych wzgórzach Afryki" wielki pisarz chciał opowiedzieć o kraju, który zafascynował go całkowicie, o przygodach łowieckich, o ludziach i zwierzętach - i przy tej okazji stworzył swój własny znakomity, soczysty, chwilami ironiczny, bardzo prawdziwy autoportret. I to jest jedna z najcenniejszych rzeczy w tej książce, którą tak lubił i która jest, jak sam powiedział, książką "absolutnie prawdziwą", dającą wierny obraz kraju i przygód autora, wielkiego pisarza, wielkiego myśliwego, wielkiego miłośnika Afryki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nazywam się Hagenbeck. Filip Hagenbeck.Kim jestem?Szpiegiem. Zwyczajnym.Wyszkolony w Starych Kiejkutach i oszlifowany w Centrali trafiłem do nigeryjskiego Lagos. To tam jako młody oficer operacyjny, pod przykryciem konsula w ambasadzie, przez kilka lat nadstawiałem karku w imię wyższych celów. I wtedy żelazna kurtyna zardzewiała i właśnie zawaliła się z hukiem. Opisałem to w pierwszym tomie wspomnień pod tytułem Zwyczajny Szpieg.Po powrocie z misji usłyszałem: "Już tu nie pracujesz!". Ale przecież z wywiadu ponoć się nie wychodzi! Byłem więc nadal szpiegiem, tyle że bezrobotnym...Długo to nie trwało. Tak zaczyna się moja kolejna opowieść. Bez wahania wkroczyłem w wartki nurt nadwiślańskiego kapitalizmu, który w tamtych latach rozwijał się w całej swojej barbarzyńskiej krasie. Importowałem pomarańcze, o mało nie dopadli mnie handlarze narkotyków w Grecji, uratowałem polskie cukrownie przed bankructwem, a potem byłem świadkiem narodzin Radia Kolor. Zostałem nawet giełdowym "milionerem". Świat należał do mnie.I wtedy zadzwonił telefon...Powrót do dawnej Firmy wcale nie był łatwy.W drugiej części mojej opowieści zdradzę Wam liczne tajemnice... nie, nie te o jakich myślicie. Te należą do naszego Państwa.Opowiem za to w szczegółach, jak zwyczajny szpieg uprawia swoje rzemiosło, prowadząc z pozoru zwyczajne życie. Niektórzy powiedzieliby - nadmiernie urozmaicone. Zwłaszcza, gdy Rzeczpospolita posłała mnie, swojego szpiega, do Gorącego Kraju. Było. naprawdę gorąco.Jak udało mi się przeżyć, jak przetrwałem liczne burze i niejeden samum? Sprawdźcie!Zapraszam do mojego świata, PRAWDZIWEGO świata zwyczajnych szpiegów. Takich jak ja...
UWAGI:
Stanowi kontynuację książki pt. "Zwyczajny szpieg: wspomnienia".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nazywam się Hagenbeck. Filip Hagenbeck.Kim jestem?Szpiegiem. Zupełnie zwyczajnym.Przelanie moich wspomnień na papier byłoby dawniej zupełnie nie do pomyślenia. Wpajana nam od początku szkolenia zasada poufności skłaniała do pozostawania w cieniu. Pamiętam ten wykład w Kiejkutach.Swego czasu usłyszałem żale pewnej badaczki z IPN, że oficerowie wywiadu z "niesłusznych lat" nie palą się do pisania wspomnień. A przecież są ważnymi świadkami historii. Zaśmiałem się wtedy gromko. Ale kiedy bez skrupułów ujawniono Zbiór Zastrzeżony IPN, nie było mi już do śmiechu.Postanowiłem więc sam opowiedzieć swoją historię. Nie jest to praca naukowa. Nie jest to historia wywiadu cywilnego. Nie jest to też analiza polityczna ówczesnych realiów. Nie wszystko mogę ani chcę opowiedzieć. Zobaczycie, jak "zwyczajny absolwent" wpada w łapy "mafii" zwanej wywiadem. Pokażę wam szkolenie wywiadowcze, szczegóły pracy Departamentu I MSW i funkcjonowania Centrali wywiadu. Uchylę też rąbka tajemnicy na temat moich przygód na Czarnym Lądzie.Przygotowując się do przelania na papier swoich memuarów, zorientowałem się, że nie zbawiłem świata, nie zapobiegłem trzeciej wojnie światowej, nie zdziałałem cudów. Byłem trybikiem w pewnej specyficznej machinie, jaką każde rozsądne państwo powołuje, aby widzieć i słyszeć to, czego jego rywale nie chcą ujawnić publicznie. Historia pełna jest niezwykłych postaci. Zarówno oficerów, jak i agentów. Szpiegów. Zawodowców i amatorów. Złodziei tajemnic.Zapraszam do mojego świata, świata "zwyczajnych szpiegów". Nie będziecie rozczarowani.
UWAGI:
Stanowi 1 część cyklu, kontynuacja w książe pt. "Zwyczajny szpieg: powrót".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni