Władysław Studnicki był politycznym prorokiem. W najdrobniejszych szczegółach przewidział klęskę 1939 roku w wojnie z Niemcami, sowiecki cios w plecy i zdradę aliantów. Bezskutecznie apelował do ministra Becka o przyjęcie oferty III Rzeszy i wspólny marsz przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Podczas II wojny światowej żądał od Hitlera, by porzucił zbrodniczą politykę okupacyjną w Polsce. Wielokrotnie interweniował na rzecz aresztowanych rodaków. Gotowy był nawet stanąć na czele kolaboracyjnego rządu, by ratować naród przed terrorem. Niemcy uwięzili go na Pawiaku.
"Czołowy polski germanofil", jak sam się nazywał, był krytykiem AK. Sprzeciwiał się zamachom, sabotażom i akcji "Burza", gdyż działania te kosztowały Polaków mnóstwo krwi, a korzystali na nich wyłącznie Sowieci. Powstanie Warszawskie uważał za koszmarny błąd i narodowe nieszczęście. Dla komunistów Studnicki był "wrogiem ludu" i "faszystą". Skazali go na zapomnienie.
Piotr Zychowicz przywraca należne mu miejsce w historii. "Germanofil" przedstawia dramat i niejednoznaczne losy tej postaci. To najbardziej niepoprawna politycznie polska biografia z okresu II wojny światowej.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 591-602. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kim był najbarwniejszy i najbardziej lubiany przywódca Polski Ludowej?Cudotwórcą, który wyzwolił Polaków z gomułkowskiej szarzyzny?Mężem stanu przyjmowanym i szanowanym zarówno na Kremlu, jak i w Białym Domu?Komunistycznym aparatczykiem i sprytnym koniunkturalistą, którego na stołek I sekretarza KC PZPR wywindował Leonid Breżniew?Człowiekiem, który chciał usypać polską wyspę w rejonie Antarktydy, poprawiać Wyspiańskiego oraz Wajdę i zapchać gębę rozwydrzonemu narodowi kiełbasą?Edward Gierek konsekwentnie wspinał się po kolejnych szczeblach kariery, przy dyskretnym poparciu moskiewskich protektorów. U szczytu władzy umiejętnie prowadził wewnątrzpartyjne gry polityczne i brylował na arenie międzynarodowej. Po klęsce swojej polityki gospodarczej został odsunięty od władzy, a w stanie wojennym był internowany na polecenie generała Jaruzelskiego. Po przemianach ustrojowych, coraz bardziej schorowany, dożywał swoich dni na belgijskiej emeryturze.Jego biografia to wciągająca niczym thriller polityczny historia budowania legendy człowieka i całej dekady, która do dziś nazywana jest "epoką Gierka".
UWAGI:
Bibliografia strony 377-[380].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jak wyglądało życie prominentów "złotej dekady" Gierka?Kim był "krwawy Maciej"?Jakie rodzinne sekrety skrywa historia życia pierwszego sekretarza?Nie milkną kontrowersje wokół osoby Edwarda Gierka. Czy był mężem opatrznościowym, budowniczym "drugiej Polski", czy może twórcą atrapy dobrobytu, który wraz ze swoją ekipą pławił się w luksusie i chętnie korzystał z uroków władzy? O PRL-owskich prominentach plotkowano dużo i chętnie. Niewielu bowiem było w stanie oprzeć się niewątpliwym przywilejom, jakie daje władza.Iwona Kienzler przybliża czytelnikom losy Edwarda Gierka i jego rodziny: Stanisławy Gierek, synów Adama i Jerzego, synowej Ariadny Gierek-Łapińskiej oraz najbliższych współpracowników, m.in: Macieja Szczepańskiego, Piotra Jaroszewicza, Jerzego Ziętka. Jeżeli chcesz się przekonać jaki obraz pierwszego sekretarza wyłania się z tej pasjonującej opowieści, sięgnij po najnowszą książkę autorki bestsellerowych biografii.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 350-[356].
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004371 od dnia:2024-02-27 Przetrzymana, termin minął: 2024-03-28
Jak wyglądało życie prominentów "złotej dekady" Gierka?Kim był "krwawy Maciej"?Jakie rodzinne sekrety skrywa historia życia pierwszego sekretarza?Nie milkną kontrowersje wokół osoby Edwarda Gierka. Czy był mężem opatrznościowym, budowniczym "drugiej Polski", czy może twórcą atrapy dobrobytu, który wraz ze swoją ekipą pławił się w luksusie i chętnie korzystał z uroków władzy? O PRL-owskich prominentach plotkowano dużo i chętnie. Niewielu bowiem było w stanie oprzeć się niewątpliwym przywilejom, jakie daje władza.Iwona Kienzler przybliża czytelnikom losy Edwarda Gierka i jego rodziny: Stanisławy Gierek, synów Adama i Jerzego, synowej Ariadny Gierek-Łapińskiej oraz najbliższych współpracowników, m.in: Macieja Szczepańskiego, Piotra Jaroszewicza, Jerzego Ziętka. Jeżeli chcesz się przekonać jaki obraz pierwszego sekretarza wyłania się z tej pasjonującej opowieści, sięgnij po najnowszą książkę autorki bestsellerowych biografii.
WYKONAWCY:
Czyta: Elżbieta Kijowska.
WYMAGANIA SYSTEMOWE:
Nagranie w formacie mp3.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jeden z najbardziej paradoksalnych życiorysów polskiego komunizmu. Absolwent sowieckiej "Leninówki", członek partii bolszewickiej, wierny wyznawca stalinizmu, który w obecności Berii miał odwagę odmówić samemu Stalinowi. Bierut zamknął go w więzieniu, a jego nazwisko padało na najważniejszych stalinowskich procesach w krajach bloku sowieckiego. W 1956 roku odprawił do Moskwy najpierw Chruszczowa, a później Rokossowskiego. Na placu Defilad słuchało go 400 tysięcy ludzi, więcej niż jakiegokolwiek polskiego polityka, nie wyłączając Józefa Piłsudskiego. Miał poparcie kardynała Wyszyńskiego, a księża nazywali go Władysławem V. Gigantyczne poparcie narodu roztrwonił błyskawicznie, ale o to nie dbał. Coraz bardziej się staczał. Schlebiał antysemickim nastrojom w aparacie władzy i społeczeństwie, podżegał do "bratniej pomocy" w Czechosłowacji i był jednym z tych, którzy pogrzebali szanse na zreformowanie socjalizmu już na zawsze. A później kazał strzelać do robotników Wybrzeża.
UWAGI:
Bibliografia strony 467-469. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czołowy komunista o przedwojennym rodowodzie. Sowieckich czystek uniknął dzięki temu, że siedział w więzieniu. Nie po raz ostatni. Po wojnie znów trafił za kratki. Tym razem posadzili go towarzysze. Po paru latach nieobecności wrócił i stał się nową twarzą socjalizmu. Cieszył się niezwykłym poparciem społeczeństwa, które widziało w nim nadzieję na zmiany. Szybko ją zniweczył i zamiast stać się drugim Nagyem czy Dubcekiem, został symbolem "dyktatury ciemniaków".
UWAGI:
Bibliografia na stronach 369-[379].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dlaczego mamy wrażenie, że we współczesnej Polsce jest coś nie tak i że nasze społeczeństwo znajduje się w słabej kondycji? Jan Sowa wskazuje na źródła tego stanu rzeczy między innymi w zacofaniu cywilizacyjnym sięgającym czasów I Rzeczypospolitej i w nędzy społeczno-politycznych tradycji szlacheckiej Polski, do których odwołują się konserwatyści. Równie krytycznie odnosi się do polskich liberałów niedostrzegających, że nowoczesność to nie tylko giełda czy autostrady, lecz także równość i emancypacja. Drogi wyjścia z tego klinczu upatruje w przemyśleniu doświadczenia pierwszej "Solidarności" z początku lat osiemdziesiątych. Dążyła ona do zbudowania Rzeczypospolitej dóbr wspólnych, a jej program, ponownie odczytany przez Jana Sowę, okazuje się zaskakująco aktualny i inspirujący... Inna Rzeczpospolita jest możliwa? Na pewno możliwy - i bardzo potrzebny - jest nowy język, którym o Rzeczypospolitej się mówi. Typowa dla Sowy umiejętność przechwytywania pewnych słów i pojęć uwodzi mnie zresztą w jego dyskursie najbardziej. Jan Sowa jest antropologicznym optymistą, ma wizję dobra w ludzkiej wspólnocie. Choć nie zawsze mogę podążać wraz z nim, sądzę, że to jest wielką siłą jego myślenia. Po wieku deziluzji proponuje dobrze uzasadnioną, nową nadzieję. A może nową/starą nadzieję? [Andrzej Leder]