Świat, wbrew pozorom , jest mały i dostępny dla każdego. Wystarczy chcieć. Taka jest dewiza Przemka. Z tym przeświadczeniem wyruszył z Gdańska i po 7 miesiącach dotarł do Brazylii.Książka jest zapisem wyjątkowej podróży głównie autostopem, ale też jachtostopem i związanych z nią przemyśleń. Wyróżnia ją połączenie z filmem. Pod tytułami kilku rozdziałów znajduje się kod QR, który umożliwia wizualizację fragmentu wyprawy. W ten sposób razem z autorem m.in. płyniemy łajbą na Wyspy Kanaryjskie, podziwiamy zabytki stolicy Ekwadoru - Quito, czy stolicy Peru - LimyNajwiększym wyzwaniem jednak, zdaniem Przemka, było na początku wędrówki, pokonanie około 1000 kilometrów w pieszej pielgrzymce z Lourdes do Santiago de Compostela. Niezwykłe i całkiem zwyczajne spotkania w drodze do Santiago stały się też inspiracją do własnych spostrzeżeń.Przemek podróżowanie łączy z pomaganiem innym. W 2014 roku był to projekt "Pocztówki z Europy" związany z wyprawą do Birmy, opisaną w pierwszej jego książce "Autostopem przez życie". Obecnie całej podróży przyświecała idea zbiórki pieniędzy dla hospicjum w Gdańsku.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy trzeba mieć miliony, żeby podróżować po świecie? Niekoniecznie. Czasami wystarczy wielka pasja, odwaga i konsekwencja.Z Autorem przemierzamy autostopem 26 000 kilometrów z Gdańska przez Rosję, Kazachstan, Kirgistan, Chiny, Laos, Tajlandię aż do Birmy. W tym czasie kazachskiej rodzinie pomagamy przy budowie jurty, uczestniczymy w lekcjach angielskiego w sierocińcu w Tajlandii, uciekamy też przed uzbrojonymi Laotańczykami. To tylko niektóre z licznych, niekiedy zwariowanych przygód Autora. Jeśli nadarza się okazja to nawet skaczemy na bungee.Podczas tej podróży, trwającej ponad 3 miesiące, Autor nie zapomina też o najciekawszych zabytkach znajdujących się na trasie, takich jak: moskiewski Kreml, Wielki Mur Chiński, Terakotowa Armia, czy świątynie w Pagan. Udziela też wielu wskazówek wszystkim tym, którzy chcieliby odbyć podobną podróż.Książka przepojona jest pozytywną energią, którą Autor zaraża Czytelnika.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sebastian i Wojtek, przebywszy ocean, zwiedzili Meksyk, Belize, Salwador, Ekwador, Peru oraz inne kraje, aż wreszcie dotarli do Brazylii. Na jedzenie i noclegi zarabiali. robiąc zdjęcia polaroidem, a za gościnę dziękowali pysznymi daniami, w których przyrządzaniu mistrzem jest Sebastian. W pewnym momencie ich ścieżki skrzyżowały się z krokodylem i lokalną mafią, a z takich opałów niełatwo jest wybrnąć.Sebastian, na krótko przed swoimi dwudziestymi piątymi urodzinami, poczuł zew przygody. Pragnienie poznawania świata było tak silne, że postanowił ruszyć w podróż życia. Jeśli nie teraz, to kiedy? Zanim jednak zdążył podjąć jakąkolwiek decyzję, odezwał się do niego dawno niewidziany przyjaciel, Wojtek, proponując wspólną podróż do serca Ameryki Środkowej. Przypadek czy zrządzenie losu?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Był wirtuozem pierwszych zdań - mówiono, że takiego stylisty Rosja nie znała od czasów Gogola. Był także mistrzem biograficznego zmyślenia. Aleksander Kaczorowski zmierzył się z trudnym zadaniem - jak opisać losy prozaika, który w opowieści o swoim życiu nieustannie meandrował między prawdą a fikcją? Wielu faktów z życiorysu Babla nie udało się ustalić, a on sam zacierał ślady. Był też pełen sprzeczności - chciał być pisarzem sowieckim i mieszkać we Francji, być i zarazem nie być czekistą i intelektualistą, Żydem i budionnowcem, kosmopolitą i człowiekiem radzieckim. W literaturę wierzył jednak do końca. Opowiadania odeskie czy Armia Konna weszły do światowego kanonu, on sam nie ma w Moskwie grobu, pomnika ani nawet tablicy pamiątkowej.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 301-305. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Grupa archeologów pojechała autostopem nad Bajkał. Dwadzieścia tysięcy kilometrów. Setki miejsc pięknych, kilka brzydkich. Dziesiątki życzliwych ludzi. Pięć miesięcy w drodze. Podwozili ich policjanci, strażacy, wojskowi, a nawet ... pijani Buriaci. Nocowali na cmentarzu, pod pomostem, w piwnicy, w budce z pirożkami, w teatrze czy w jadłodajni dla bezdomnych. W czasie tej wyprawy mogli zostać rozjechani na drogach, zamordowani w przydrożnych krzakach, otruci przez przygodnych gospodarzy, zagryzieni przez psy, porwani przez wichury lub przysypani pzrez zwiedzane ruiny. Mieli szczęście - pojechali, dojechali i wrócili cało; tam i z powrotem. [Wojciech Cejrowski]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni