Ukraina, Rosja, Azja. Narrator napotyka ludzi, duchy i policjantów. Ale przede wszystkim opowiada o swojej miłości do samochodów. Snuje sowizdrzalską elegię na odejście silnika spalinowego.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Świat zmienia się, przekraczając jakąś fatalną granicę pisze Oksana Zabużko, patrząc na Europę trawioną toksycznymi populizmami i staczającą się w intelektualną przepaść. W podzielonym świecie baniek informacyjnych jej eseje zdają się kierować czytelnika w stronę ocalenia, którym dla autorki jest szeroko pojęta kultura, a przede wszystkim kultura uważnego czytania.
W swoich arcyciekawych, wielowarstwowych esejach daje przykład głębokiej lektury, zwracając się w stronę ważnych dla siebie autorów, których światy usiłuje ochronić przed niezrozumieniem. Z zaangażowaniem przygląda się obecnej Ukrainie, podejmując jednocześnie dialog z innymi kulturami.
Tłumaczy "Czarnobylską modlitwę" Swietłany Aleksijewicz, żegna się z Josifem Brodskim, ogląda nowy film Larsa von Triera i rozmawia z czytelnikami swoich utworów za granicą.
"Planeta piołun" jest także listem miłosnym pisarki do Polski adresowanym do opatrznościowego polskiego współrozmówcy. Tego współrozmówcę lubię. I za nic nie chciałabym go utracić. I ta książka jest dla mnie po prostu sposobem, by ująć go za rękę.
W książce znajdziemy 12 interesujących esejów biograficznych postaci polskiej historii XIX i XX w., m.in. Stefan Kisielewski, Wacław Sieroszowski, o. Joachim Badeni, Marek Kotański czy Jacek Kuroń. Bohaterowie reprezentowali różne dziedziny aktywności, od działalności literackiej czy politycznej, po zaangażowanie społeczne i ekologię. To co ich łączyło to nonkorfmizm, myślenie wbrew obowiązujcym schematom i regułom, działanie pod prąd.Książka pokazuje ich jako barwne osobowości i ludzi, którzy czerpali z życia garściami.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Projekt: prawda" jest eksperymentem. To literacki kolaż, na który składają się miniatury Mariusza Szczygła z własnego i cudzego życia oraz powieść z 1959 roku "Portret z pamięci" zapomnianego dziś pisarza, Stanisława Stanucha. Szczygieł stawia swego rodzaju pomnik tej przebrzmiałej, ale cenionej kiedyś powieści, porównywanej w latach 60. z dziełami Sartre’a czy Camusa. Jeszcze się nie zdarzyło żeby autor, którego zafascynuje jakaś książka, postanowił wydrukować ją we własnej książce. Bohater powieści Stanucha wyznaje: "Przyszło mi do głowy, że każdy rozsądny człowiek powinien dążyć do prawdy, starać się odkryć w swoim życiu jedną, bodaj najmniejszą prawdę. W przeciwnym razie życie jego wydawać się może zmarnowane". Mariusz Szczygieł twierdzi, że te słowa zainspirowały go do szukania cudzych prawd. Pomogło mu to przeżyć trudny dla niego rok: "Pisarz Stanisław Stanuch z Nowej Huty rzucił mi koło ratunkowe. Narzucił mi rygor". Reporter szuka prawdy w Grudziądzu, Supraślu, Warszawie, Londynie, Pradze, Paryżu, Nowym Jorku, w birmańskim Ngapali czy laotańskim Luang Prabang. Jej dostarczycielami są postaci znane jak Stańko, Kapuściński czy Osiatyński, ale i przygodnie poznani pasażerowie pociągów, goście knajp, taksówkarze czy bywalcy warszawskiej księgarni Wrzenie Świata. "Projekt: prawda" składa się z trzech części. W pierwszej jest zapisem intymnych przeżyć autora, który chowa się przed światem "między malarstwem a muzyką". Część druga to "Portret z pamięci" czyli książka w książce. Część trzecia jest "zapisem apetytu na życie", a precyzyjniej ujmując: apetytu na ludzi. Reporter Szczygieł nie ma żadnych zahamowań, aby przypadkowo poznane osoby pytać o ich osobistą filozofię. Spotkani ludzie powierzają mu swoje życiowe odkrycia.
Na s. tyt.: Zawiera powieść Stanisława Stanucha "Portret z pamięci". "Portret z pamięci" na podst. wyd. 2 z 1976. Od s. 45 do s. 183 występuje podwójna numeracja.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni