Ta historia jest trochę jak baśń. Są w niej poszukiwacze skarbów i ich strażnicy. Jest pełna klejnotów cukiernica Rosenthala, dwanaście złotych jaj i tajemnicza mapa dziadka Pinchasa. Jest podróż w głąb czasu tropem utraconego dziedzictwa.W 2017 roku Patrycja Dołowy została poproszona o pomoc - jej amerykańska przyjaciółka Michelle Levy chciała dowiedzieć się czegoś o swojej prababci Salomei. Tak zaczęła się wędrówka, która potoczyła się w niespodziewany sposób i poprowadziła w nieoczekiwanych kierunkach. W jej trakcie Dołowy spotkała innych poszukiwaczy - amerykańskich potomków polskich Żydów, których przywiodła do Polski legenda o rodzinnym skarbie lub wizja utraconego raju. Trafiła też na Polaków, którzy stali się lokalnymi strażnikami żydowskiej pamięci. Zaintrygowało ją, co tak naprawdę popycha ich do działania. Co znaczy wciąż żyć na grobach, a co znaczy żyć zupełnie bez nich?Polska pełna jest żydowskich rzeczy. Porzuconych, wziętych pod opiekę, przywłaszczonych, przejętych, znalezionych i takich, które wciąż czekają na odkrycie. Nie jest to złoto, lecz coś cenniejszego od złota: to ślady milionów żyć, o których musimy pamiętać.
UWAGI:
Na okładce: Poszukiwacze i strażnicy żydowskiej pamięci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Fanni podała cyjanek swojemu synowi Jurkowi. Mama Biety, dziewczynki urodzonej w warszawskim getcie, uśpiła ją luminalem, umieściła w drewnianej skrzynce i w ten sposób przemyciła na aryjską stronę. Do skrzynki włożyła jeszcze srebrną łyżeczkę z wygrawerowanym imieniem i datą urodzin. Inna matka w czasie likwidacji łódzkiego getta zażyła cyjanek, a córkę wyrzuciła za okno - miała tylko jedną porcję trucizny.Dziewczynka przeżyła, bo spódniczką zahaczyła o latarnię. Hanę trzy raz ratowała służąca rodziców, Zosia. Potem, gdy dobrze sytuowani krewni chcieli wziąć Hanę do siebie, nie potrafiła porzucić polskiej matki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Karolina Domagalska sięga po temat, który budzi wiele kontrowersji, wywołuje lęk, stawia trudne pytania o wartości etyczne. Zwłaszcza w Polsce, gdzie brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zapłodnienia in vitro. Autorka odmalowuje szeroki i społecznie zróżnicowany obraz tego zjawiska. Sięga po historie i doświadczenia rodzin "klasycznych", czyli heteroseksualnych, ale też "nowych": lesbijskich lub gejowskich, pisze także o kobietach, które pragnęły mieć dziecko, mimo że nie miały partnera. Rozmówców szuka autorka również za granicą: podróżuje do Izraela, Holandii, Wielkiej Brytanii, Skandynawii, dzięki czemu czytelnik ma szansę poznać wiele odmiennych rozwiązań prawnych: zasady działania banków spermy, dawstwa anonimowego i nieanonimowego, poznaje samych dawców i ich motywację. Równie ważne stają się spotkania, w trakcie których autorka rozmawia o tym, co czują rodzice, którzy decydują się na ten typ rodzicielstwa, kobiety, które przechodzą proces zapłodnienia in vitro, wreszcie dzieci, które nie znają tożsamości biologicznych rodziców.
Ta książka to niezwykle cenny głos w dyskusji o współczesnych modelach rodziny. Napisana z delikatnością i taktem, mówi jednak wyraźnie: rodzicem nie jest ten, kto rodzi czy płodzi, tylko ten, kto wychowuje i obdarza miłością.
UWAGI:
Nota edytorska s. [206]. Bibliogr. s. 203-[205].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trzydzieści trzy ofiary śmiertelne, ponad dwa i pół tysiąca spalonych domów, ponad miliard martwych i trzy miliardy poszkodowanych zwierząt. Ponad osiemnaście milionów hektarów buszu i obszarów rolniczych strawionych przez ogień. Straty oszacowano na co najmniej sto miliardów dolarów. Liczby budzą przerażenie, a przecież to, co nadejdzie - a nadejdzie na pewno - będzie jeszcze bardziej dramatyczne.Tak wygląda katastrofa klimatyczna. Szymon Drobniak na własne oczy obserwował tragiczne skutki "czarnego lata" w Australii. Jako naukowiec widzi to, czego laicy jeszcze nie dostrzegają. Jako poeta z wielką wrażliwością opowiada o tym, jak ginie świat, który znamy. I ostrzega, że gwałtowne przemiany po tragicznym sezonie pożarów, które dotknęły ludzi i wyjątkowy świat australijskiej fauny i flory, wkrótce będą codziennością w wielu miejscach na świecie.
UWAGI:
Na 4 stronie okładki: 25 lat Wydawnictwa Czarnego. Bibliografia na stronach 217-220.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Każdy z warszawskich brzegów Wisły opowiada własną, odmienną historię. Prawobrzeżna Praga to kamienice, bramy, bazar, kominy, kolej, hardy, nieco lumpenproletariacki charakter. Lekko tylko ranna w powstaniu, wyszła z tragedii zburzonego miasta bez wielkich strat. Do dziś cieszy się opinią jedynej dotykalnej enklawy mitycznej Warszawy sprzed zniszczenia.Przez kilka wieków mieszkali tu Żydzi. Ruda, córka Cwiego, spoczęła na praskim cmentarzu, Szmul Zbytkower dał nazwę Szmulowiznie, Gabriel Bergson ufundował Wielką Synagogę, Manas Ryba otworzył bazar, Dawid Rosenblum i Stanisław Najman stworzyli zręby potęgi fabryk Labor i Wulkan. Swój ślad odcisnęli fanatyczny Bal-Czuwe, mistrz bokserski Samuel Kenigswein i Miss Judea Zofia Ołdak.Prascy Żydzi, podobnie jak cała prawobrzeżna dzielnica, jednocześnie byli częścią Warszawy i czuli swoją odrębność. Nierzadko były to związki bardzo silne, czego dowodzi wydanie praskiej księgi pamięci w Tel Awiwie i utworzenie praskiego ziomkostwa w Paryżu. W relacji z archiwum Ringelbluma opisującej wysiedlenie praskich Żydów do getta czytamy: "Na dzień przed zamknięciem dzielnicy jeden z praskich Żydów, były pracownik mykwy, popełnił w niej samobójstwo - zgodnie ze swoją zapowiedzią, że on Pragi nie opuści".Kto był "praskim gaonem", a kto "genialnym dzieckiem z Pragi"? Gdzie się podziały istniejące jeszcze po wojnie praskie synagogi i domy modlitwy? Adam Dylewski odkrywa te i inne tajemnice żydowskiej Pragi.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 373-381. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy da się uciec od swojego pochodzenia? Jak pragnienie awansu społecznego wpływa na kolejne pokolenia? I czy nasze życie mogą kształtować ci, którzy odeszli, zanim się urodziliśmy?
Wokół tych pytań krążą rozważania noblistki Annie Ernaux w trzech autobiograficznych prozach składających się na zbiór "Bliscy". Zbierając słowa, gesty i wydarzenia z życia ojca, matki i siostry, rekonstruuje ich losy i odbija je w lustrze własnych doświadczeń. Opowiada o ojcu, który w dzieciństwie zamiast chodzić do szkoły, musiał pomagać w żniwach, a w dorosłości zajął miejsce wśród ludzi prostych i milczących. O matce pełnej gwałtowności i dumy, marzącej o pozycji, "dorobieniu się" i szacunku otoczenia. O przedwcześnie zmarłej siostrze, której odejście rzuciło długi cień na relacje rodzinne i zdefiniowało życie Ernaux.
Ta, niczym archiwistka pamięci, opisuje dziedzictwo swoich najbliższych, łącząc kobietę, którą jest teraz, z dzieckiem, którym była w przeszłości.
I choć twierdzi, że beznamiętna opowieść przychodzi jej naturalnie, opisane przez nią brzemię pamięci porusza czytelnika do głębi.
Annie Ernaux to bez wątpienia jedna z najważniejszych współczesnych pisarek francuskich, a jej autobiograficzne Lata po raz pierwszy ukazują się po polsku. "Czy byłabym szczęśliwsza, mając inne życie?" - zdaje się stale pytać Ernaux, prowadząc nas przez kolejne dekady swej biografii, które w mistrzowskim laboratorium jej prozy stają się zarazem biografią całego pokolenia. Od czasów niedostatku po lata kapitalistycznego przesytu. Od powojennej młodości, kiedy rytm życia w małym normandzkim miasteczku wyznaczały święta religijne, po dorosłość, kiedy z religijną gorliwością czytało się Simone de Beauvoir. Od wstydu wychowania w robotniczej rodzinie po wstydliwe przyjemności klasy średniej. A wszystko to na tle wielkiej historii, której motywem przewodnim było wyzwolenie. Wyzwolenie polityczne, wyzwolenie seksualne, wyzwolenie z klasowych ograniczeń. Ernaux mierzy się z zagadnieniami rewolucji obyczajowej, postępującego konsumpcjonizmu i sekularyzacji, przywołuje przełomowe momenty dla historii Francji i Europy. "Chciałabym te liczne obrazy siebie, rozdzielone, niezsynchronizowane, połączyć nicią opowieści o swojej egzystencji od narodzin w czasie II wojny światowej aż do dzisiaj. O istnieniu poszczególnym, lecz jednocześnie wtopionym w historię pokolenia". Choć Ernaux boleśnie odsłania własne korzenie, udaje się jej zachować dystans, a dzięki brawurowej formie literackiej i wielkiej pisarskiej odwadze oddaje czytelnikom dzieło wybitne i kompletne - opowieść o sobie, konkretnej kobiecie, i o całej generacji, o każdym z nas.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie byli ani chłopami pańszczyźnianymi, ani panami - przez wieki żyli i pracowali na swoim, mimo zmieniającej się władzy. To właśnie drobna szlachta zamieszkująca pogranicze Mazowsza i Podlasia. Maciej Falkowski pozwala nam zajrzeć do ich świata, a tym samym - spojrzeć na historię z innej perspektywy.
Gdy jako dziecko słuchałem opowieści babci, miałem wrażenie, że oglądam film. Widziałem "Ruskiego", który w 1940 lub 1941 roku, grając na bałałajce, płoszył konie nad rzeczką Brok, i piękną lalkę, którą pewna Żydówka podarowała mojej prababci w zamian za przeprowadzenie przez granicę. Słyszałem świst kul, od których kilka lat później zapaliła się cała wieś, i jęki rannych żołnierzy w prowizorycznym szpitalu polowym urządzonym jesienią 1939 roku miejscowym kościele.
Dopiero z biegiem lat te rozsypane obrazy zaczęły układać mi się w spójną całość - zapis historii trzech pokoleń prostych ludzi, żyjących w pierwszej połowie XX wieku na pograniczu Mazowsza i Podlasia. A potem pojawiła się świadomość, że tamte opowieści były osadzone nie tylko w kontekście historycznym, ale też lokalnym i że warto ten kontekst zrozumieć, opisać i pokazać innym.
Regionu, który opisuję, posiłkując się historią rodzinną, nie ma na żadnej mapie. Istnieje w tożsamości i mentalności ludzi mieszkających w okolicach Zambrowa, Wysokiego Mazowieckiego i Łomży. Tam, gdzie Mazowsze miesza się z Podlasiem. O jego specyfice w znacznym stopniu zadecydowała jedna warstwa społeczna - drobna szlachta, w tutejszej gwarze "ślachta", od wieków gospodarująca tu na swoim, fanatycznie przywiązana do własnej ziemi i Kościoła katolickiego, zamknięta w sobie i nieufna wobec świata zewnętrznego. To właśnie o niej i jej potomkach opowiada ta książka.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 251-256.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 009404 od dnia:2024-07-02 Wypożyczona, do dnia: 2024-08-31
Berlin, rok 1942. Lilly Wust, mężatka, czworo dzieci, wiedzie życie milionów niemieckich kobiet. Ale pewnego dnia poznaje 21-letnią Felice Schragenheim. zaczyna się miłość nieomal od pierwszego wejrzenia. Aimée i Jaguar snują plany na przyszłość, piszą do siebie wiersze i listy miłosne, zawierają kontrakt małżeński. Kiedy Jaguar-Felice wyznaje ukochanej, że jest Żydówką, groźna tajemnica jeszcze bardziej wiąże ze sobą obie kobiety. Ale ich szczęście trwa krótko. 21 sierpnia 1944 r. Felice zostaje zatrzymana i deportowana. Erica Fischer wysłuchała opowieści 80-letniej Lilly Wust i opracowała ją w formie przejmującego świadectwa. Po ukazaniu się książki w 1994 roku do autorki zaczęli zgłaszać się nieznani dotąd świadkowie, uzupełniając kolejne wydania o nowy materiał. Dzięki adaptacji filmowej Maxa Färberböcka z Juliane Köhler i Marią Schrader w rolach głównych, historia Aimée i Jaguara stała się znana na całym świecie. Erica Fischer urodziła się w 1943 roku w Anglii, dokąd z Wiednia emigrowali jej rodzice. W 1948 roku powróciła do Austrii. Studiowała w Instytucie Tłumaczy przy Uniwersytecie Wiedeńskim. Była inicjatorką ruchu feministycznego we Wiedniu. Od 1988 roku mieszka w Niemczech (obecnie w Berlinie), gdzie pracuje jako niezależna dziennikarka, autorka i tłumaczka. Ostatnio opublikowała Himmelstrasse (2007, polskie wydanie pod tytułem Droga do nieba ukaże się w 2009 roku). Wydawnictwo zaprasza na spotkanie z autorką! Odbędzie się ono 15 maja o godz. 18:00 w Austriackim Forum Kultury, ul. Próżna 8. Spotkanie to, współorganizowane przez Austriackie Forum Kultury i Stowarzyszenie Midrasz, poprowadzi Bożena Umińska.
UWAGI:
Bibliogr. s. 295-[297].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Donieck to miasto jak każde inne - pod warunkiem że nie weźmie się pod uwagę wojny na jego przedmieściach, pustek na ulicach i strachu z tyłu głowy".Mamuka jako czternastoletni chłopiec brał udział w wojnie w Gruzji, po latach wylądował na froncie w Donbasie, gdzie strzelał do Rosjan z automatu, walczył z nimi wręcz i namierzał ich pozycje przed ostrzałem z moździerzy. Jura to przestępca, który trafił w szeregi prorosyjskich bojowników. Liza żyła na przedmieściach Ługańska. Kiedy wyjechała na kilka tygodni, żeby schronić się przed atakami separatystów, nie podejrzewała, że już tam nie wróci.Tomáš Forró opowiada o wojnie w Donbasie z samego serca konfliktu. Rozmawia z ludźmi po obu stronach frontu, niejednokrotnie naraża życie i potajemnie jeździ tam, dokąd nie zapuszcza się żaden dziennikarz. Wnikliwie opisuje sytuację polityczną na wschodzie Ukrainy i rosyjską taktykę wojny hybrydowej, w której walka konwencjonalna miesza się z partyzantką, a fakty z propagandą. Jego analizy są nieodłącznie związane z historiami ludzi, dla których wojna i jej skutki są bolesną codziennością. Wielka polityka przeplata się tutaj z małą, a losy żołnierzy z losami zwykłych rodzin, którym konflikt odebrał wszystko.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni