Dwudziestotrzyletni Hans Castorp jedzie do Szwajcarii, by odwiedzić kuzyna, który przebywa na leczeniu w sanatorium "Berghof", położonym wysoko w górach. Pobyt zaplanowany na trzy tygodnie w rezultacie trwał siedem lat (siódemka miała dla Thomasa Manna znaczenie magiczne!). Przerwał go dopiero wybuch pierwszej wojny światowej. Świat zastany przez Castorpa "na górze", tak odległy od normalności i różny od tego na "nizinie", to po mistrzowsku sportretowane panopticum napotkanych tam ludzi, dla których czas - konstytutywny czynnik powieści! - upływa bez celu i bez refleksji. Niczym ruchome piaski, z wolna zaczyna wchłaniać młodego Castorpa. Z jednej strony u w o d z i go atmosfera miejsca, z jego rutynowym rozkładem dnia i chorobliwym zaiste rozplotkowaniem, z drugiej - rodząca się miłość. Skomplikowana. Jak to nieraz bywa. Jej punkt kulminacyjny wyznacza bal kostiumowy w zapustny wtorek. "Berghof" to jednak nie tylko sanatorium, zamknięty świat chorych, to zarazem symbol chorej Europy, obraz jej duchowego kryzysu w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny. Powieść zakrojona pierwotnie na krótkie opowiadanie, po dwunastu latach pracy i przemyśleń autora, stała się jednym z najważniejszych głosów na temat kondycji moralnej i intelektualnej Europy XX wieku.
UWAGI:
Tyt. oryg.: Der Zauberberg, 1929.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Barwne wspomnienia znanego dziennikarza muzycznego i legendy polskiego radia.Na początku był odbiornik radiowy AGA z mnóstwem tajemniczych świecących lamp w środku. Później pojawił się gramofon typu deck i pierwsze płyty odtwarzane z prędkością 33 i 1/3 obrotów na minutę. A wraz z nimi trąbka Louisa Armstronga, głos Elvisa Presleya czy dźwięk organów Hammonda. I tak narodziła się miłość Wojciecha Manna do muzyki... W tej pełnej ciepłego humoru i nostalgii książce Wojciech Mann opowiada o swoich przygodach z muzyką i muzykami. Dowiemy się z niej, czym były wtyczki typu bananki, jak można było odmłodzić kompletnie zajechane winyle i jak dostać się na koncert Rolling Stonesów w Sali Kongresowej. Poznamy również barwne opowieści o kulisach festiwali i koncertów gwiazd rocka oraz o wizytach w Polsce gigantów światowego jazzu, których Mann był tłumaczem, przewodnikiem, a niekiedy i zaufanym powiernikiem. To pięknie ilustrowana opowieść o niezwykłych, pionierskich dla polskiego rock and rolla czasach: kiedy słuchało się Radia Luxembourg, grupa The Animals bawiła się na warszawskich prywatkach, a sprzęt podczas koncertów podłączano do prądu za pomocą zapałek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Poniższy tekst nie jest biografią ani kalendarium życia i twórczości Marii Dąbrowskiej. Jest w nim mowa o związkach Marii Dąbrowskiej z Warszawą i o utworach poświęconych stolicy. Jeśli trafiają się "niewarszawskie" wydarzenia i takież utwory, to tylko te, które miały istotny wpływ na jej życie i pisarską karierę. Związki Marii Dąbrowskiej (urodzonej 6 października 1889 roku w Russowie pod Kaliszem) z Warszawą należy liczyć od 1905 roku. Wtedy to, po opuszczeniu kaliskiego rządowego gimnazjum, Maria Szumska trafiła na dwa lata na pensję (czyli do prywatnej żeńskiej szkoły) Pauliny Hewelke, mieszczącej się w kamienicy przy ul. Marszałkowskiej. "Nasza pensja - pisała Dąbrowska we wspomnieniowym eseju Warszawa mojej młodości - mieściła się w długiej szarej kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej 122. Zajmowała, o ile pamiętam, drugie i trzecie piętro tej kamienicy rozbudowanej szeroko między Marszałkowską, Nowo-Sienną (później Sienkiewicza) i Zgodą". W tym miejscu w latach sześćdziesiątych stanęły Domy Towarowe Centrum, ale tego Maria Dąbrowska pisząca te wspomnienia w roku 1954, nie mogła przewidzie. [...] Maria Dąbrowska , z urodzenia kaliszanka, byłą związana z Warszawą przez sześćdziesiąt lat, a 37 spędziła w mieszkaniu przy Polnej 40. O Warszawie pisała w Przygodach człowieka myślącego, opowiadaniach okupacyjnych, opowiadaniach z tomu Gwiazda zaranna, w Dziennikach i w drobnych publikacjach. W stolicy przeżyła dwudziestolecie międzywojenne, okupację, Powstanie i trudne lata odbudowy. Chociaż ostatnie lata życia spędziła w podwarszawskim Komorowie, sercem czuła się warszawianką. Kochała to miasto. [Ewa Manowiecka, 2015]
Lucjan "Sęp" Wiśniewski - jeden z ostatnich żyjących likwidatorów z Armii Krajowej. Żołnierz elitarnego "Wapiennika", czyli oddziału specjalnego 993/W, który w latach wojny wykonywał wyroki śmierci wydane przez Państwo Podziemne. Brał udział w ponad 60 egzekucjach zdrajców i konfidentów. Pierwszej dokonał, mając zaledwie 17 lat. W szczerej rozmowie "Sęp" opowiada o tym, jak on i jego nastoletni koledzy z "patrolu Ptaków" - pseudonimy brali z atlasu ornitologicznego - zmieniali się z piskląt, bezbronnych chłopców w drapieżne ptaki, bezwzględnych żołnierzy. Jak wyglądała hierarchia egzekutorów? Czy miewali wyrzuty sumienia? Czy wojna usprawiedliwia wszystkie rozkazy? Ile dostawali za "robotę", czyli zastrzelenie "delikwenta"? Gdzie leży granica między odwagą, brawurą a okrucieństwem?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czasem fatum, w którym niektórzy chcą widzieć działanie władczej ręki Opatrzności, boleśnie splata ludzkie losy w kilku pokoleniach, zasupłuje je ciasno, zapętla. Na ciele zostawia krwawe ślady i wytatuowane numery obozowe, a w ziemi − przodków pogrzebanych bez tożsamości.Ulica Polanki, poprowadzona wzdłuż starego traktu wiodącego z opactwa cysterskiego w Oliwie ku miastu, przez wieki stanowiła sielską enklawę gdańskich patrycjuszy.To wyjątkowe miejsce wydaje się idealnym azylem dla kilku kobiet, które nie do końca potrafią się odnaleźć w najważniejszej z kobiecych ról.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Są w różnym wieku i mają różnych ojców. Spotykają się w Warszawie, by pochować matkę. Nathalie - najstarsza z nich - grywa role rosyjskich emigrantek w amerykańskich serialach klasy B. Jej przyjazd po przeszło dwudziestu latach nieobecności wywołuje silne emocje w dwóch młodszych - topiącej smutki w alkoholu neurolożce Agacie i Miłce, zakonnicy w wieku chrystusowym. Już na lotnisku rozpoczyna się regularna wymiana ognia. Fochy są amunicją podręczną, łatwą w użyciu, choć nie zawsze celną. Trwa nieustanny pojedynek na miny i pogardliwe spojrzenia. W ferworze działań wojennych rodzi się pytanie: która z nich jest tą trzecią - nie do pary? A na horyzoncie pojawia się jeszcze jedna bohaterka - szefowa matriarchalnego klanu, znienawidzona wiejska kuternoga, bajstruk, komuszyca, marcowa docentka, amatorka czarnych aut i cudzych mężów.
Opowieść o braku kobiecej solidarności, powtarzalności rodzinnych historii i o tym, że czasem należy dokończyć niedokończone, wyrzucić trupa z rodzinnej szafy i przestać uciekać.
UWAGI:
Na okładce: Trzy kobiety, trzy prawdy, jedna historia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004412 od dnia:2024-07-02 Wypożyczona, do dnia: 2024-08-01
Richard Marcinko - kontrowersyjny twórca SEAL Team Six, pogromców Bin Ladena - zdradza kulisy swojej niezwykłej kariery w służbach specjalnych.
Miejsce: wyspa Vieques, Morze Karaibskie Zadanie: obezwładnić 40 uzbrojonych terrorystów, odbić zakładnika i odzyskać skradzioną broń jądrową Oddział: SEAL Team Six Dowódca: Richard Marcinko Z raportu misji: Podczas desantu nie otwiera się spadochron dowódcy. Zapasowy spadochron również nie zadziałał. Odległość od ziemi: 3,5 kilometra. Marcinko nie ma więcej zapasowych spadochronów...
Tak rozpoczyna się książka jednego z najniezwyklejszych amerykańskich komandosów. Richard Marcinko pisze tak, jak działa: od razu wciska gaz do dechy i nie zwalnia do ostatniej strony. Od opisu pierwszej misji SEAL Team Six poprzez walkę z Wietkongiem i starcia z waszyngtońską administracją do kulisów tajnych operacji w najbardziej zapalnych punktach świata. Kontrowersyjny i nie przebierający w metodach Marcinko nie udaje, że wojna jest zabawą dla chłopców z dobrego domu. Nie może taka być, bo po drugiej stronie są prawdziwi dranie.
W Wietnamie to w boju dowiadywałem się, kto potrafi zabijać, a kto nie. Ale to było przed piętnastu laty, a spośród członków SEAL Team Six mniej niż połowa miała jakiekolwiek doświadczenie bojowe. Wobec tego był tylko jeden sposób, by się przekonać, kto pociągnie za spust, a kto zastygnie w bezruchu. Sposobem tym było zagranie tej akcji i sprawdzenie, kto wykonał zadanie, a kto nie. W końcu wojna to nie nintendo. Wojna to nie supertechnologia i zabawki dla dużych chłopców. Wojna to zabijanie.
Komandos pokazuje, jak się tworzy najskuteczniejszy oddział sił specjalnych - elitę elit pokazaną w bestsellerowym Snajperze.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Lawendowy pył" to pasjonująca saga rodzinna napisana przez babcię, matkę i wnuczkę, które są najstarszymi córkami w ostatnich trzech pokoleniach. To powieść będąca zarazem kroniką rodzinną siegajacą korzeniami początków XIX wieku. Na tle dziejów - wspólnie z autorkami cieszymy się z nowej sukienki na bal, narodzin dzieci, przeżywamy zesłanie głowy rodziny na Syberię.To wyprawa w głąb pamięci, świadectwo epoki i niełatwych wyborów.To bodaj pierwsza kronika rodzinna pisana wyłącznie przez kobiety i to w dodatku najstarsze córki z kolejnych 6 pokoleń. Nie ma tu miejsca na tani sentymentalizm. Bohaterowie z krwi i kości są targani prawdziwymi uczuciami i namiętnościami.Kobiety w zetknięciu z burzliwą historią - powstanie, dwie wojny, okupacja niemiecka i radziecka - musiały być twarde niczym skała i dokonywać najtrudniejszych wyborów. Aż po nasze czasy, w których życie stawia zupełnie inne wyzwania
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni