Muzy i redaktorki. Zbawczynie i wydawczynie. Kobiety za największymi dziełami literatury rosyjskiej.Za każdym dobrym mężczyzną stoi dobra kobieta to klasyczny truizm, w świecie literatury jednak relacje pomiędzy małżonkami są o wiele bardziej złożone. Dla F. Scotta Fitzgeralda i Ernesta Hemingwaya żony były źródłem inspiracji, ale w rezultacie cierpiały na tym ich związki.W Rosji natomiast żony najsławniejszych pisarzy głęboko angażowały się w sztukę mężów, biorąc na siebie istotną rolę w procesie tworzenia niektórych największych dzieł literackich w dziejach.Zofia Tołstoj, Vera Nabokov, Elena Bułhakow, Nadieżda Mandelsztam, Anna Dostojewska, Natalia Sołżenicyn: wszystkie one pełniły najróżniejsze funkcje, były stenografkami i redaktorkami, tłumaczkami, nawet wydawcami, a także niezastąpionymi partnerkami intelektualnymi. Żyjąc w restrykcyjnych reżimach, wiele z nich walczyło z cenzurą i przechowywało tajne archiwa mężów, często ryzykując przy tym swoim życiem.Te niezwykłe kobiety pielęgnowały niektóre najsławniejsze arcydzieła literackie w drodze do ukazania się drukiem, przez co stawały się prawdziwymi "niańkami talentu", jak scharakteryzowano rolę Zofii Tołstoj w trakcie powstawania "Wojny i pokoju", i miały nieoceniony wkład w proces twórczy. Jako wdowy kontynuowały swoją misję, tłumacząc i promując dzieła mężów. Czytelnicy zawdzięczają przetrwanie "Mistrza i Małgorzaty" Elenie, poezję Mandelsztama - odwadze Nadieżdy. Vladimir Nabokov nazywał Verę swoim "jedynym cieniem" i tym były wszystkie te kobiety dla swoich mężów, budując własną tradycję, która na Zachodzie nie miała sobie równej.
UWAGI:
Tyt. oryg.: The wives : the women behind Russia`s literary giants. Bibliogr. s. 363-[368]. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W historii Polski kobiety, żony i kochanki, miały bardzo często istotny udział w tworzeniu, rozwoju i upadku państwowości, a nierzadko bezpośrednio lub pośrednio wpływały na losy Europy. Niejednokrotnie to one właśnie, w najtrudniejszych dla kraju momentach, potrafiły zmobilizować swoich ukoronowanych mężów do podjęcia konkretnych, zdecydowanych działań.
Nie brakowało również w naszej historii takich kobiet, które wykorzystując łoże, działały przeciwko rządzącemu współmałżonkowi i polskiemu państwu. Stawały się nieformalnymi ambasadorkami swoich rodzinnych krajów. Ogromna większość z nich była bowiem cudzoziemkami, znacznie lepiej wykształconymi od swoich nieokrzesanych mężów.
Te kobiety nie tylko współtworzyły polską historię, ale miały niekiedy istotny wpływ na rozwój naszej nauki i kultury. Powinno się o nich nieustannie przypominać, odrzucając zastane, obiegowe opinie dotyczące naszej przeszłości, traktujące wyłącznie o książętach i królach.
Ich sukcesy i porażki, decydujące nierzadko o losach Polski, miały bardzo często swój początek nie tylko obok tronu, ale często także w łożnicach, alkowach czy buduarach.
UWAGI:
Na okładce i stronie tytułowej: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 298-304. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W historii Polski kobiety, żony i kochanki, miały bardzo często istotny udział w tworzeniu, rozwoju i upadku państwowości, a nierzadko bezpośrednio lub pośrednio wpływały na losy Europy. Niejednokrotnie to one właśnie, w najtrudniejszych dla kraju momentach, potrafiły zmobilizować swoich ukoronowanych mężów do podjęcia konkretnych, zdecydowanych działań.
Nie brakowało również w naszej historii takich kobiet, które wykorzystując łoże, działały przeciwko rządzącemu współmałżonkowi i polskiemu państwu. Stawały się nieformalnymi ambasadorkami swoich rodzinnych krajów. Ogromna większość z nich była bowiem cudzoziemkami, znacznie lepiej wykształconymi od swoich nieokrzesanych mężów.
Te kobiety nie tylko współtworzyły polską historię, ale miały niekiedy istotny wpływ na rozwój naszej nauki i kultury. Powinno się o nich nieustannie przypominać, odrzucając zastane, obiegowe opinie dotyczące naszej przeszłości, traktujące wyłącznie o książętach i królach.
Ich sukcesy i porażki, decydujące nierzadko o losach Polski, miały bardzo często swój początek nie tylko obok tronu, ale często także w łożnicach, alkowach czy buduarach.
UWAGI:
Na okładce i stronie tytułowej: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 298-304. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni