To opowieść o jednostce specjalnej SS dowodzonej przez Oskara Dirlewangera, złożonej w dużym stopniu z przestępców zwolnionych z więzień, obozów koncentracyjnych i karnych kompanii (początkowo byli to głównie kłusownicy, potrafiący dobrze strzelać),którzy mieli wierną służbą odkupić winy wobec Trzeciej Rzeszy. Jej szlak "bojowy" znaczyły masowe rzezie cywilów, spalone wsie, gwałty i grabieże. Okrucieństwa podkomendnych Dirlewangera odczuli mieszkańcy Białorusi - obławy przeciwpartyzanckie i pacyfikacje pochłonęły życie ponad 30 tys. ludzi. Potem przyszła kolej na ludność Warszawy, dokąd na początku sierpnia trafiła ta jednostka, aby tłumić Powstanie Warszawskie. Dirlewangerowcy przebili się z Woli do Śródmieścia, następnie uczestniczyli w walkach na Starym Mieście, Powiślu i Czerniakowie, dokonując przy okazji mordów na warszawiakach. Potem były Słowacja , Węgry i obszary na południe od Berlina, gdzie jednostka Dirlewangera - już w sile dywizji - została wiosną 1945 roku rozbita przez Armię Czerwoną. Jej dowódca nie pożył długo. Dostał się do francuskiej niewoli, ale został rozpoznany i najprawdopodobniej zabity w obozie przez polskich strażników. French L. MacLean, były oficer armii amerykańskiej i historyk wojskowości nie ukrywa straszliwej prawdy o dirlewangerowcach, którzy w pełni zasłużyli na przydomek morderców.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 329-337. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004487 od dnia:2024-06-10 Wypożyczona, do dnia: 2024-08-09
Czy możliwe jest przełamanie stereotypu żony wybitnego twórcy, istoty niesamodzielnej intelektualnie i pozostającej w cieniu? Jak zmieniłby się obraz, gdyby przyjąć, że Lew Tołstoj był mężem Zofii Andrejewny, a nie Zofia Andrejewna żoną Lwa Tołstoja, Ospi Mandelsztam mężem Nadieżdy, Jan Kasprowicz - Marii, a Jarosław Iwaszkiewicz - Anny? Okaże się wtedy, że nie świecą jedynie światłem odbitym, lecz były w stanie, mimo silnych osobowości partnerów, wykreować intensywne, wyraziste, osobne istnienia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Obóz. Marsz śmierci. Rzeź Woli. Ubeckie tortury.Słowa te były wypowiadane w jej domu - szeptem lub krzykiem - odkąd pamięta.Wsiąkły w nią tak jak tusz w numerze wytatuowanym na przedramieniu matki.Małgorzata zaczyna pisać.Czas przekazać tę historię dalej.
UWAGI:
Bibliografia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oppenheimer : triumf i tragedia ojca bomby atomowej Tytuł oryginału: "American Prometheus : the triumph and tragedy of J. Robert Oppenheimer,". "Triumf i tragedia ojca bomby atomowej "
Nagrodzona Pulitzerem, wybitna biografia ojca bomby atomowej. Po zrzuceniu przez Amerykanów bomby atomowej na Hiroszimę, Robert Oppenheimer okrzyknięty został najsłynniejszym naukowcem swego pokolenia. Dla wielu stał się także współczesnym ucieleśnieniem mitu o Prometeuszu, człowiekiem zmagającym się z konsekwencjami postępu naukowego, do którego przyłożył rękę. Pierwsza połowa XX wieku była złotym okresem fizyki teoretycznej, jednak obserwując w praktyce konsekwencje własnych odkryć, Oppenheimer stanowczo sprzeciwił się dalszemu rozwojowi broni atomowej, w szczególności bomby wodorowej. Krytykował plany sił powietrznych dotyczące potencjalnego przeprowadzenia niewyobrażalnie niebezpiecznej dla ludzkości wojny nuklearnej. Książka dogłębnie przedstawia życie i czasy Roberta Oppenheimera, ujawniając wiele zdumiewających i bezprecedensowych szczegółów, intryg i napięć. To portret genialnego i ambitnego, a zarazem złożonego i pełnego wad człowieka, który na zawsze zmienił świat. Już wkrótce premiera filmu w reżyserii Christophera Nolana. W rolach głównych wystąpią m.in. Cillian Murphy, Robert Downey Jr., Matt Damon i Emily Blunt.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 729-749. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 025953 od dnia:2024-06-10 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-25
Przebojem weszła do świata dziennikarstwa, zdominowanego przez mężczyzn. Odkryła Amerykę lat 50., zaprzyjaźniła się z gwiazdami Hollywood i kosmonautami z bazy NASA. W latach 60. zamieszkała w Nowym Jorku, żeby być stale w centrum świata informacji. W 1967 roku jako jedyna włoska dziennikarka pojechała do Wietnamu, by wreszcie pisać o polityce na swój sposób. Stawiła czoła najpotężniejszemu człowiekowi tamtej epoki, Kissingerowi.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
nikomu nie żal pięknych kobiet choć każda promień w oczach ma... Panowie patrzą w oczy nam panowie piją zdrowie dam... a z nami idzie śpiewka ta ona to sobie radę da
Dawała sobie radę z pisaniem, miała niezaprzeczalny talent. Trudniej szło jej z życiem osobistym. Goniła uczucie jak goni się króliczka: już... już się go łapie, co za podnieta! A on umyka.
Pierwszy z wydanych, najlepszy z dotychczasowych portret Osieckiej - poetki, autorki ponad dwustu tekstów piosenek, kilku powieści, spektakli telewizyjnych, a nawet znanego hasła "Coca-Cola to jest to!", dziennikarki, matki, żony, kochanki, kobiety towarzyskiej.
W tej nietypowej biografii Zofia Turowska pokazuje bohaterkę pełną życia, wolną, niedającą się ograniczać konwenansom, a historie licznych perypetii miłosnych, związków małżeńskich i partnerskich opisuje z wyczuciem i dyskrecją. Jej Osiecka to wiele Agnieszek w jednej kobiecie.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 341-344. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 022469 od dnia:2024-05-21 Przetrzymana, termin minął: 2024-06-20
Było ich 316. Elita wyszkolona do zadań specjalnych. Został jeden. Po latach opowiada jak było naprawdę. Czy jesteśmy gotowi go usłyszeć?- Zgadza się pan z sentencją wieńczącą monument Cichociemnych: "Słodko i pięknie jest umierać za ojczyznę"?- Nie słyszałem gorszej sentencji. Życie jest piękne. Nie śmierć.Dziewięćdziesięciopięcioletni Aleksander "Upłaz" Tarnawski - żołnierz Armii Krajowej wyszkolony w Wielkiej Brytanii i zrzucony do Polski 1941 roku w sam środek wojennego piekła - to ostatni żyjący cichociemny. Duet Emil Marat i Michał Wójcik, autorzy między innymi wywiadu rzeki ze Stanisławem Likiernikiem "Made in Poland", przeprowadził z nim rozmowę w swoim stylu - zaangażowanym, bezpośrednim, ludzkim i nieco zaczepnym.Tarnawskiego nie sposób nie polubić. Oto żołnierz-ikona, który mówi, że nie lubi zabijać. Sceptyczny bohater, który zamiast zastrzelić przypadkowo napotkanego sowieckiego pilota - rozmawia z nim i dzieli się jagodami. Legendarny wojownik, który nie znosi patosu. Kombatant uczulony na mitotwórstwo.Towarzysząc Tarnawskiemu na wojennym szlaku ze Szkocji przez Nowogródczyznę do Warszawy, poznajemy kawałek wojennej rzeczywistości oczami człowieka trzeźwego i sceptycznego, który zarejestrował w pamięci nie tylko legendarne akcje jak z filmu, ale też przypadkowe śmierci, rozpacz, nudę i rezygnację. Dzięki temu "Ostatni" jest jak klisza cudem ocalała z wojennej pożogi - daje poczucie obcowania z namacalnym wręcz faktem, historycznym szczegółem. Jednym słowem - z prawdą: "Nie atakowaliśmy. Tylko żeśmy uciekali. Mała różnica. Po ciemku nie widać".
UWAGI:
Bibliogr. s. 307-311.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia nowoczesnej i postępowej kobiety, która oczarowała Józefa Piłsudskiego. Jej tajemnicza śmierć do dziś pozostaje zagadką. Czy było to samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne otrucie?Poznali się w sanatorium w Druskienikach. Głos niedawnego dyktatora już nie liczył się tak, jak dawniej, w siłę rosły nowe koterie polityczne, co Marszałka męczyło i irytowało. Nieustająco potrzebował wyrazów szacunku i przywiązania, ale też powiewu czegoś nowego, nieznanego, co mogłoby go zafascynować i pobudzić do działania.Przy zatrudnionej w uzdrowisku Eugenii Lewickiej Piłsudski odzyskiwał siły. Życiowa energia, entuzjazm, wykształcenie i sukcesy tej kobiety wywarły na nim ogromne wrażenie. Teraz już nie trotyl czy ulotki przewożone pod ubraniem stanowiły dla niego o atrakcyjności płci pięknej, lecz wiedza, którą Eugenia przy odrobinie kokieterii potrafiła świetnie wykorzystywać.Kiedy Lewicka zamieszkała w Warszawie, Marszałek bywał u niej częstym gościem, jego kontakty z młodą lekarką dla nikogo nie były tajemnicą. Mogła tu rozwijać swoje pomysły. Pod jej wpływem powstał dzisiejszy AWF - tam pracowała i tam też pożegnała się z życiem.Kiedy nieprzytomną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła, stwierdzono zatrucie nieznanymi środkami chemicznymi. Niektóre gazety sugerowały, że pomyliła się w ilości przyjętego środka nasennego. Czy jednak nie wydaje się dziwne, że zażyła go przed pójściem do pracy, gdzie ją znaleziono?Jeden ze świadków, którzy widzieli zwłoki Eugenii w prosektorium, napisał, że miała poparzoną brodę i usta, co świadczyłoby o tym, że połknęła substancję żrącą. Dobrze wykształcona medyczka osobiście zaaplikowała sobie napój żrący, by wydłużyć męki umierania?Autorka w swoim śledztwie historycznym próbuje dojść prawdy o życiu i śmierci ostatniej miłości Marszałka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni