Trofea grunwaldzkie : trofea bitwy pod Grunwaldem i Wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim 1409-1411 r. : dzieje na przestrzeni wieków "Trofea bitwy pod Grunwaldem i Wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim 1409-1411 r. : dzieje na przestrzeni wieków"
Było już po śmierci moich Rodziców i Braci, gdy Bronek poprosił o krótki opis powojennych losów naszej rodziny. Z pozoru proste zadanie okazało się pułapką z kluczem, który uruchomił pamięć. Odżyły miejsca, ludzie, zdarzenia. Tak powstała ta książka. Wędruję w niej krętym szlakiem mego dzieciństwa i wczesnej młodości, opisując świat, w którym żyłam przez dwadzieścia lat - od urodzenia do zamążpójścia. Ludzie mojego pokolenia odnajdą w niej może ślady własnych przeżyć. Młodsi poznają realia powojennej rzeczywistości, dziś już trudne do wyobrażenia i rzadko przekazywane dzieciom.Jest to relacja świadka-uczestnika doświadczeń bardzo specyficznego środowiska ziemian Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej. Od stuleci przechodzili oni trudną szkołę przetrwania. Zabory, powstania narodowe, wojny światowe, reformy rolne i fale rozlewającej się rewolucji komunistycznej dziesiątkowały, ale i hartowały Polaków walczących o wolność swojego narodu. Wraz z końcem II wojny światowej zostali pozbawieni wszystkiego; kraju urodzenia, ziemi - "ojcowizny", domów, ludzi. Jeśli uratowali życie unikając wywozu w głąb Rosji, zaczynali nowe życie w powojennej Polsce napiętnowani przez władze jako wrogowie komunistycznego ustroju. Przetrzymali represje, szykany. Ich dzieci doczekały odmiany losu historii - dla nich zapisuję to, co pamiętam.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Berlińskie zakłady chemiczne produkujące na masową skalę metamfetaminę, której jakości nie powstydziłby się sam Walter White z serialu Breaking Bad; heroina sprzedawana w aptekach jako lek przeciwbólowy; oddziały straceńców na kokainowych gumach do żucia czy przesłuchiwania więźniów za pomocą meskaliny - to tylko kilka wstrząsających realiów hitlerowskich Niemiec.Kiedy Niemcy w 1940 roku napadły na Francję, żołnierze Wehrmachtu byli pod wpływem 35 milionów dawek pervitinu. Preparat ten, którego składnikiem czynnym jest metamfetamina, zwana dzisiaj crystal meth, w zasadzie umożliwił wojnę błyskawiczną i stał się w nazistowskim państwie prawdziwym ludowym narkotykiem. Narkotyki zażywali również najwyżsi dowódcy Trzeciej Rzeszy. Göringa z powodu jego zamiłowania do morfiny przezywano "Möring", a rzekomo będący abstynentem Hitler codziennie potrzebował zastrzyków opioidu silniejszego od heroiny.Trzecia Rzesza na haju to jedna z najbardziej kontrowersyjnych książek o hitlerowskich Niemczech w ostatnich latach. Ta pierwsza obszerna analiza narkotykowej rzeczywistości Trzeciej Rzeszy, oparta na sprawdzonych danych, zmienia nasze postrzeganie całej epoki.
UWAGI:
Bibliografia strony 343-[357].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trzecia wojna światowa? Jurija Felsztinskiego i Michaiła Stanczewa jest pierwszą książkową publikacją na temat zbrojnego konfliktu między Rosją i Ukrainą, który - zdaniem autorów - musi się przerodzić w starcie na skalę światową. Przytaczają na to liczne dowody, sięgają do analogii historycznych, czerpią ze źródeł mało znanych lub zgoła nieznanych. Mimo że Felsztinski i Stanczew całą winą za wybuch tej wojny obarczają Władimira Putina i jego kagebowskie otoczenie, dostrzegają też poważne błędy elit politycznych Ukrainy, które przez ćwierćwiecze niepodległości tego państwa stworzyły warunki sprzyjające rosyjskiej inwazji.
Rosja nie zdoła wygrać z całym demokratycznym światem. Rezultatem będzie rozpad Federacji Rosyjskiej... Ukraińcy dowiedli na Majdanie, że gotowi są umierać w imię swej wolności. Nie jest oczywiste, czy Rosjanie są gotowi umierać za imperialne ambicje Putina. [Jurij Felsztinski]
Historia Dywizjonu 301. 301 Dywizjon Bombowy Ziemi Pomorskiej "Obrońców Warszawy" - pododdział lotnictwa bombowego i transportowego Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, istniejący w latach 1940-1943 i 1944-1946, podczas II wojny światowej. W kwietniu 1943 roku został zredukowany do Polskiej Eskadry Specjalnego Przeznaczenia w brytyjskim 138. Dywizjonie RAF, następnie wyodrębniony w 1586 Eskadrę Specjalnego Przeznaczenia, kontynuującą tradycje 301 Dywizjonu. W listopadzie 1944 roku 1586 Eskadra została ponownie przekształcona w 301 Dywizjon Bombowy. Dywizjon używał na samolotach liter rozpoznawczych: GR. Główne operacje to: ataki na niemiecką flotę inwazyjną we Francji ofensywa przez kanał La Manche ofensywa "Milliennium" Operacja Specjalna "Intonacja" Operacja Specjalna "Riposta" Operacja Specjalna "Odwet" zaopatrywanie powstańczej Warszawy
WYKONAWCY:
Czyta Sławomir Holland.
WYMAGANIA SYSTEMOWE:
Nagranie w formacie mp3.
UWAGI:
Rok wydania według strony: https://www.platon.com.pl.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Adam Ludwik Korwin-Sokołowski - jeden z adiutantów a od 1930 roku szef gabinetu Marszałka Piłsudskiego zgodnie z wolą i apelem Marszałka spisał jako uczestnik i świadek historii swoje wspomnienia. Wspomnienia Adama Ludwika Korwin-Sokołowskiego obejmują lata 1910-1945. Treść wspomnień po raz pierwszy opublikowanych przez wydawnictwo została wzbogacona o fragmenty niepublikowanych wcześniej uzupełnień autora napisanych w 1978 roku, następnie złożonych w Ossolineum i wydobytych na światło dzienne po 37 latach, niepublikowane nigdzie zdjęcia i materiały, jak na przykład uzasadnienia do wniosków o nadanie krzyża VM autorowi i jego dwóm braciom. Materiały te mówią o wielu zupełnie nieznanych epizodach naszej historii nie tylko poszerzając naszą wiedzę o niej, ale również wspaniale oddają klimat tamtej epoki i mentalność ludzi w niej żyjącej, ludzi którym zawdzięczamy odzyskanie niepodległości, suwerenności i własnej państwowości.Publikacja zawiera dużo cytatów z wypowiedzi Marszałka. Pochodzą one z odręcznych notatek autora sporządzanych podczas odpraw, w których uczestniczył. Adam Ludwik Korwin-Sokołowski chciał zachować jak najwierniej słowa wypowiedziane przez Marszałka Piłsudskiego. Na przykład: " . Marszałek zagaił, że wobec zbliżającego się 11 listopada chce dać rozkazy co do tego dnia. Podaję tu dosłowny przebieg tej odprawy, który odręcznie wówczas zanotowałem: Mój udział jest fakultatywny. Deszcz, śnieg, wiatr wyklucza mnie zupełnie od wzięcia udziału. Gdy nie będzie ani śniegu, deszczu, ani wiatru, wtedy ja będę. W przeciwnym wypadku będzie generał Śmigły. Dzień ten należy do tych, którzy dowodzili wojskiem przed mym przyjazdem z Magdeburga. (Po krótkiej pauzie marszałek mówi dalej.) Na szczęście Prezes Gabinetu Ministrów Leon Kozłowski nie będzie defilował, więc nie będzie Panu psuł defilady. On nie może chodzić w nogę, on zaplącze się we własnych nogach. Do defilady jest na nic. Gdy przyszedł do mnie meldować się jako Prezes Gabinetu Ministrów, powiedziałem mu, że nie umie maszerować, nie wiem więc, czy będzie dobrym szefem rządu. Wtedy stanął i na "baczność" dobrze i z trzaskiem. " i wiele innych.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni