Bitwa pod Jeną i Auerstädt jest jedną z dwóch ostatnich wielkich batalii epoki napoleońskiej, jakie nie zostały dotychczas opisane w cyklu Historyczne Bitwy. Próżno szukać jej pogłębionej, obszernej monografii w literaturze polskojęzycznej. Jest to tym dziwniejsze, że przecież bitwę pod Jeną i Auerstädt można zestawić w jednym szeregu z Marengo, Austerlitz, Wagram, jako bataliami, które kończyły się błyskotliwym zwycięstwem Napoleona i eliminowały z dalszej walki jego przeciwników. Niniejsza książka, w ujęciu popularno-naukowym, stanowi w istocie pierwszą próbę przedstawienia kampanii 1806-1807 r. zarówno w aspekcie politycznym, jak i militarnym z jednoczesnym zaznaczeniem udziału w niej polskich oddziałów.
UWAGI:
Bibliografia strony 221-224
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jeńcy : prawdziwa historia amerykańskich jeńców i japońskich zbrodni wojennych Tyt. oryg.: "The falle : a true story of american POWs and japanese wartime atrocities".
Kiedy w listopadzie 1945 roku pierwsze informacje o japońskich zbrodniach wojennych trafiły na biurko agenta specjalnego Philipa Chelesa, nikt sobie nie wyobrażał, jaki koszmar kryje się za nimi. Zdecydowany dowiedzieć się prawdy o zestrzelonym samolocie B-29, Cheles ustalił, iż dziewięciu lotników zostało schwytanych i umieszczonych w areszcie Kempeitai, osławionej japońskiej służby kontrwywiadowczej. Śledztwo doprowadziło do wstrząsającego odkrycia, że trzydziestu dziewięciu amerykańskich jeńców wojennych zostało ściętych. Ośmiu innych spotkał jeszcze gorszy los z rąk japońskich naukowców, czemu rząd amerykański zaprzecza do dziś... Opierając się na skrupulatnych poszukiwaniach, Marc Landas odtwarza przebieg dochodzenia oraz procesu japońskich zbrodniarzy wojennych. Autor opisuje straszliwe warunki panujące w japońskich obozach jenieckich, przytacza wstrząsające zeznania świadków na procesie i ujawnia prawdę na temat zaginionych żołnierzy: posłużyli jako króliki doświadczalne w eksperymentach prowadzonych przez japońskich lekarzy. Jego relacja rzuca nowe światło na japoński program wojny biologicznej podczas drugiej wojny światowej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
- Odejście Krzysztofa to dla mnie wielka strata, ale także ślad, który po sobie zostawił, który razem po sobie zostawiamy. To już się stało. Nawet gdybym nigdy nie zrobiła więcej żadnego filmu, pozostanie to, co zrobiliśmy razem.- Możesz powiedzieć o swoim związku z Krzysztofem, że to była wielka miłość?- Tak. Ze wszystkim potknięciami, ale tak. Każdemu życzę, żeby przeżył coś takiego."Dług", "Mój Nikifor", "Plac Zbawiciela", "Papusza" - wybitne filmy, o których słyszał prawie każdy. Za ich sukcesem, obok Krzysztofa Krauze, stoi jego partnerka w pracy i życiu - Joanna Kos-Krauze. Artystka, niezwykły człowiek, silna kobieta. Ostatni film, "Ptaki śpiewają w Kigali", ten chyba najtrudniejszy, w Afryce, zrobiła już sama. Ukończyła go po śmierci męża.Ta książka to nie jest zwykły wywiad rzeka. Osobista rozmowa z Joanną Kos-Krauze przeplatana jest reportażami z Rwandy, kraju, którego mieszkańcy muszą nauczyć się żyć na nowo, a który stał się drugim domem Joanny. Temat tej książki również nie jest błahy. Jest to przepiękna, choć momentami dotkliwa opowieść o sile miłości, determinacji i przebaczenia. O sile kraju, który odbudowuje się po wojnie domowej, i sile kobiety, która przeżywa swój osobisty koniec świata i się po nim podnosi.Nagradzany na festiwalach film Ptaki śpiewają w "Kigali już w kinach".
UWAGI:
Na grzbiecie i karcie tytułowej obok wydawnictwa: litera nova.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Były tam takie sytuacje, że człowiek właściwie wiedział, że nie będzie już żył. I każdego dnia mówiło się z ulgą: - O, jeszcze jeden dzień z życia mam za sobą, jeszcze jeden mnie czeka. Ale już nie więcej.
Jedna z najważniejszych książek autora "Hebanu" i jedna z najbardziej osobistych. Angola, rok 1975. Ze zrewoltowanej kolonii wycofują się Portugalczycy. Kraj za chwilę ogłosi niepodległość, nie oznacza to jednak pokoju, ale eskalację krwawej wojny domowej, w której zginie milion osób. Gdy rozpoczęła się chaotyczna, bezwzględna walka, która przeraziła całą Europę, korespondent Polskiej Agencji Prasowej Ryszard Kapuściński udaje się tam, skąd wszyscy uciekali. Zaczyna się jego apokaliptyczna wyprawa przez opuszczoną stolicę na pierwszą linię frontu, ku krwawemu jądru konfliktu. Kapuściński opisuje wojnę przez pryzmat indywidualnych doświadczeń swoich bohaterów i własnych obserwacji oraz dylematów reportera, któremu trudno pozostać biernym świadkiem zbrodni. Dlatego jest to książka nie tylko o krwawej afrykańskiej drodze ku niepodległości, ale też o zagubieniu w chaosie, bezsensowności ponoszonych ofiar, niepewności jutra. Ryszard Kapuściński, znany już wówczas dziennikarz, dosłownie wtargnął tą opowieścią do literatury światowej jako pisarz. Potrafił poruszyć swoją afrykańską historią o uniwersalnej ludzkiej wymowie wyobraźnię i serca czytelników na całym świecie.
Wraz z nowym wydaniem książki 2 listopada br. do kin wchodzi polsko-hiszpański film "Jeszcze dzień życia" w reżyserii Raúla de la Fuente i Damiana Nenowa, łączący techniki animacji i dokumentu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Jeśli przeżyjecie pierwszy dzień, dostaniecie awans."
Taką obietnicę usłyszał George Wilson, młody amerykański podporucznik, i inni żołnierze 22. Pułku 4. Dywizji Piechoty pierwszego dnia w Normandii w czerwcu 1944. W przypadku Wilsona ta obietnica miała się w dramatyczny sposób spełnić...
Wilsona ominęła krwawa łaźnia na plażach, ale w ogniu walki znalazł się zaraz potem. Jego chrzest bojowy to piekło pod Saint-Lô.W samym środku szalejącej bitwy pancernej jego pułk wyrąbuje drogę dla armii Pattona. Oddział Wilsona idzie w szpicy. On sam pierwszy raz strzela i zabija. Wokół niego giną ludzie, przerażeni jak on. Kolejne dni ofensywy to morderczy ogień niemieckiej artylerii, straszliwe działa kalibru 88., pola minowe, przeklęte żywopłoty, w których kryją się Niemcy. Potem zima, mróz i zaciekły opór wroga, niemieccy snajperzy wyszukujący oficerów na polu walki, rany i śmierć przyjaciół. I łut szczęścia decydujący o tym, kto przeżyje...
Z całej Kompanii F 4. Dywizji Piechoty tylko porucznik Wilson zakończył jej szlak bojowy. Kompania straciła 167% stanu osobowego. Kiedy nadszedł koniec wojny, nie czuł się zwycięzcą czy zdobywcą. Był po prostu potwornie wyczerpanym człowiekiem, który cudem ocalał z rzezi.
George Wilson ukazuje codzienność i horror wojny we Francji i Belgii z perspektywy frontowego żołnierza: od czerwca 1944 do ostatnich dni wojny, od przekroczenia Linii Zygfryda i walk w lesie Hürtgen, po ostatnią kontrofensywę niemiecką w Ardenach. Jego wspomnienia to nie opis wielkich strategicznych posunięć i rozstrzygających bitew, to przerażająco realistyczny, szokujący obraz zażartych walk o każdą wieś, miasteczko, dom.
Jeśli przeżyjesz to przejmująca relacja, prosta i straszna, bo ukazująca najbardziej krwawe ostatnie miesiące wojny oczami żołnierza z pierwszej linii frontu.
UWAGI:
U góry okł.: Wstrząsająca relacja amerykańskiego oficera, który jako jedyny ze swojej kompanii przeszedł cały szlak bojowy od Normandii przez Ardeny po Niemcy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni