rozmawiali Ewa Świerżewska i Jarosław Mikołajewski ; [rozmówcy] Jerzy Bralczyk, Bohdan Butenko, Wanda [>>] Chotomska, Jacek Cygan, Anna Czerwińska, Kamil Durczok, Irena Eris, Janusz Gajos, Julia Hartwig, Krystyna Janda, Marek Kamiński, Robert Korzeniowski, Tomasz Majewski, Paweł Mykietyn, Wojciech Noszczyk, Janina Ochojska, Wiktor Osiatyński, Michał Rusinek, Kazik Staszewski, Grzegorz Turnau, Andrzej Wajda, Józef Wilkoń, Ewa Woydyłło, Aga Zaryan.
24 wywiady. Aktorzy, dziennikarze, sportowcy, pisarze, ludzie biznesu, podróżnicy, dobroczyńcy, naukowcy i artyści. W rozmowach z Ewą Świerżewską i Jarosławem Mikołajewskim. Mówią o tym, jaki wpływ na ich życie miały pierwsze przeczytane samodzielnie książki. Ale nie tylko. Zastanawiają się, czy bez książek i kontaktu ze słowem bylibyśmy tym, kim jesteśmy. Jak ważne są pierwsze lektury w kształtowaniu człowieka od dzieciństwa? A co bywa czasem ważniejsze niż czytanie? Te pytania zadaje sobie wielu z nas. Co czytali sobie, kiedy byli mali? to próba odpowiedzi.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Szkatułkowa powieść napisana wspólnie przez gwiazdy i mistrzów literatury pod przewodnictwem Margaret Atwood i Douglasa Prestona.Olśniewająca opowieść o sile łączących nas więzi.Co wieczór na dachu zaniedbanego budynku na nowojorskiej Lower East Side grupa sąsiadów zbiera się przy drinkach, by w świetle księżyca snuć niespieszne opowieści. Na zewnątrz szaleje pandemia, a lokatorzy kamienicy nie mogą czmychnąć do domów na wsi czy letnich rezydencji, jak od wieków w obliczu katastrofy czynią uprzywilejowani. Zamiast tego pozostaje im trzymać się razem, rozmawiać i spierać, ale przede wszystkim - dzielić się opowieściami.Tak jak w Dekameronie, Baśniach tysiąca i jednej nocy czy na kartach Rękopisu znalezionego w Saragossie z poplątanego wielogłosu wyłania się fascynująca opowieść i portret czasów, w których poczucie utraty i wspólnoty mogą iść w parze. Czternaście nocy to hołd oddany sztuce opowiadania. Na długo przed wynalezieniem pisma człowiek mierzył się z największymi wyzwaniami, snując historie. Opowieści pokazują nam, gdzie byliśmy i dokąd zmierzamy. Nadają sens bezsensownemu i przywracają porządek w chaosie.Każda z opowiedzianych tu historii wybrzmiewa zaś własnym głosem, bo w bohaterów Czternastu nocy wcieliły się jedne z najważniejszych obecnie postaci światowej literatury, od Margaret Atwood, przez Meg Wolitzer, Ishmaela Reeda, po Tess Gerritsen czy Johna Grishama.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 021597 od dnia:2024-06-21 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-22
Dom tęsknot to napisana z rozmachem powieść, w której granice między magią, a rzeczywistością nie są z góry określone. To rodzaj nietypowej sagi, w której życie prawdziwych osób jest kontynuacją życia fikcyjnych postaci literackich. Akcja dzieje się we Wrocławiu, osadzona jest w poniemieckiej kamienicy, zamieszkanej przed wojną przez krewnych Gustava Freytaga, jednego z najsłynniejszych pisarzy niemieckich. Właśnie ich życiu ciąg dalszy piszą nowi lokatorzy, polscy osadnicy, wkraczający w obcą sobie narodowo oraz kulturowo przestrzeń. Zamieszkują w nie swoich domach, śpią w cudzych łóżkach, z czasem traktując je jak własne, chociaż niekiedy budzą ich koszmary śnione przez poprzednich, niemieckich lokatorów.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdy polskie liniowce ruszyły w morze na początku lat 30., ludźmi przygotowanymi do pracy byli tylko oficerowie nawigacyjni i maszynowi - absolwenci szkół morskich. Załoga wszystkich innych działów stanowiła coś na kształt Legii Cudzoziemskiej, gromady ludzi, których życiowe zakręty zaprowadziły do mikroświata, jakim był transatlantyk. Po pokładzie krzątał się uzdolniony aktor, który nie dostał wymarzonej roli i grał, przebrany w białą kurtkę, rolę stewarda. Taką samą białą kurtkę nosił zdolny lotnik. Miał pecha i podczas pokazu zrzucił z samolotu bomby na publiczność zamiast w morze. W czeluściach maszynowni transatlantyku krzątał się były ogrodnik papieski. Wędrował po statku z własną szlojzą, czyli kilkumetrowym pogrzebaczem, a w chwilach wolnych od zajęć czytał Biblię. Chłopcem okrętowym został atleta cyrkowy, a prowiantowym podwójny absolwent lwowskiego uniwersytetu - matematyk i filozof.
Był pięknym olbrzymem: miał 160 metrów długości, prawie 22 szerokości, siedem pokładów, kabiny, jadalnie, sale dansingowe, wielką salę balową, czytelnię, trzy bary, basen, a nawet salę gimnastyczną z elektrycznym koniem i wielbłądem. Dekorowali go najwybitniejsi artyści, a pływali na nim - balując, romansując i wywołując skandale - pisarze, politycy, szpiedzy, milionerzy i malarze. Służył pod polską banderą 36 lat. Długo - statki żyją znacznie krócej, ale "Batory" był wyjątkowy. "Lucky Ship", szczęśliwy statek - tak go nazywano. Bo kiedy w czasie wojny pływał w konwojach, torpedy się go nie imały. A może i trochę dlatego, że dowodził nim długo kapitan, o którym mówiono, że jeśli kiedyś zupełnie wytrzeźwieje, statek czeka pewna katastrofa. Również dzięki niemu "Batory" stał się jedną z największych legend pięknej, bezpowrotnie minionej epoki transatlantyków.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W latach 80. ksiądz Henryk Jankowski był bohaterem. Gdańszczanie przegrywali jego kazania z kasety na kasetę - jak pieśni Jacka Kaczmarskiego - i handlowali nimi na targowisku. Poważni ludzie stawiali go obok Piotra Skargi i Jerzego Popiełuszki. Ściskali się z nim wielcy tego świata: księżna Anna z Windsorów, senator Edward Kennedy, Margaret Thatcher. Brał pieniądze od bogatych i rozdawał biednym. Dzięki temu dorobił się tysięcy oddanych wielbicieli. Zmowa milczenia wokół tego, co na prawdę dzieje się na plebanii kościoła św Brygidy, była powszechna. Ta zmowa jest tematem książki tak samo jak kapłan, który przebył drogę z małomiasteczkowej nicości na szczyty i z powrotem - by umrzeć w samotności i w biedzie. Który jedne dzieci wysyłał na zagraniczne kuracje i wczasy, a inne krzywdził.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 692-[710].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najnowsza książka nagrodzonej Pulitzerem autorki "Gułagu" i "Za żelazną kurtyną" udowadnia, że wielki głód na Ukrainie był drugim, po Holocauście, największym aktem ludobójstwa XX wieku.W 1929 roku Stalin zainicjował politykę masowej kolektywizacji, która odebrała ziemię milionom chłopów. Efektem był śmiertelny głód w latach 1931-32, który pociągnął za sobą 5 milionów ofiar. Zamiast rozwiązać głodowy problem, Stalin postanowił wykorzystać go do swoich politycznych celów.W swojej książce Anne Applebaum dowodzi, że ponad trzy miliony Ukraińców zmarło z głodu za sprawą przemyślanych politycznych decyzji Kremla. Wstrząsający "Czerwony głód" rekonstruuje nie tylko polityczne i narodowościowe tło zbrodni, ale pokazuje tragedię ludzi, którzy w ostateczności dopuszczali się aktów kanibalizmu nawet względem własnych dzieci. To także książka o uruchomionej przez Stalina machinie propagandy i dezinformacji mającej na celu zatuszowanie faktu istnienia i skali głodu. Niewątpliwie jest też wciąż aktualnym ostrzeżeniem: politycy są w stanie wykorzystywać kataklizmy do realizowania własnych, podstępnych i zbrodniczych celów.
UWAGI:
Tytuł oryginału: The red femine : Stalin`s war on Ukraine. Bibliografia. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"17 czerwca 1972 r. dwaj reporterzy działu stołecznego The Washington Post dostali nagłe zlecenie: mieli zająć się włamaniem do siedziby Komitetu Krajowego Partii Demokratycznej. Tak zaczęła się afera Watergate, której finałem była dymisja prezydenta Nixona. Nie była ona jednorazowym skandalem, lecz wielkim politycznym dramatem Ameryki. Wydawca i redakcja Washington Post byli zastraszani, ludzie Nixona usiłowali nakłonić prawicowego milionera, aby kupił dziennik, prokurator generalny zarzucił gazecie przekręcanie faktów, dziennikarzy wykluczono z grupy reporterów obsługujących Biały Dom. Odpowiedzią Washington Post była mordercza praca i profesjonalizm. Jeśli Woodward i Bernstein mieli jakiekolwiek wątpliwości, zadawali to samo pytanie 50 różnym osobom. Albo 50 razy jednej osobie - pisał po latach Benjamin Bradlee, ich redaktor w czasie afery Watergate". ze wstępu Piotra Stasińskiego
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wyobraź sobie, że życie, które znasz, dobiega końca. Co robisz dalej? Właśnie to próbuje ustalić Eden Ross. Zaczyna od spakowania resztek swojego dawnego życia i przeprowadzki do malowniczego miasteczka w Kolorado, gdzie wraz z przyjaciółką ma prowadzić bar. Ale praca to za mało, by zapomnieć o demonach przeszłości. Z dala od swoich najbliższych próbuje skupić się na nowych znajomościach - zgranej grupie zaskakująco życzliwych sąsiadów. Wśród nich jest Chase Taylor, charyzmatyczny miłośnik przyrody i górskich wędrówek, którego mimo usilnych starań nie udaje jej się utrzymać na dystans. Jednak zbytnia bliskość grozi tym, że Chase pozna jej przeszłość, a tego Eden chce uniknąć. Kiedy otrzymuje nieoczekiwaną wiadomość, musi podjąć decyzję, która odmieni jej życie. Tylko dzięki temu będzie mogła ruszyć dalej. Piękna i zaskakująca. Wymagający temat porusza z niespotykaną delikatnością i wyczuciem. To jedna z tych historii, które na długo pozostają w pamięci i otulają serce ciepłem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To przejmująca i pełna barwnych relacji z pierwszej ręki opowieść o rozpadzie reżimu spod znaku Stalina i Bieruta - o kulisach powstawania legendarnego Kanału Andrzeja Wajdy, o tragicznym Poznańskim Czerwcu widzianym oczami lekarzy i pielęgniarek ratujących rannych, o przebudzonych ze stalinowskiej nocy i bijących się w piersi pisarzach, miłości w czasie rewolucji na Węgrzech, i wypuszczonych na fali odwilży więźniach, którzy próbują na nowo urządzić sobie życie oraz ubekach, którym zawalił się świat i z bijących zmieniają się w bitych. To również nocna wędrówka szlakiem modnych warszawskich knajp i historia o euforii dziennikarzy, którzy zaczęli po prostu pisać prawdę. To był rok smutny jak losy ofiar stalinizmu i kolorowy niczym jazz i skarpetki bikiniarzy.Rok 1956 pokazał, że restrykcyjny sowiecki system słabnie pod naporem społecznych protestów. Filmowcy przebudzili się wcześniej: mieliśmy do pokazania wojnę, nasz temat do opowiedzenia światu, a język obrazu utrudniał cenzurze, która ściga słowa, niedopuszczanie naszych filmów na ekrany. Niezapomniany rok 1956 znalazł swój obraz w tej ze wszech miar ważnej książce.ANDRZEJ WAJDA, reżyserRok ów, 1956, jak rzadko który, był rokiem wielkiego przełomu. Społeczeństwo polskie odetchnęło głębiej i swobodniej, tysiące więźniów politycznych wyszły na wolność, a Polacy zjednoczyli się wokół epizodycznie charyzmatycznego przywódcy... Dla takich jak ja, podobnie jak dla ludzi z "Po Prostu" czy STS-u, był to rok nadziei na ustrój, który wyrówna niesprawiedliwość społeczną i naprawi ludzkie krzywdy. Dlatego gdybym sam miał pisać o 1956 roku, chyba nie uniknąłbym nostalgicznej nuty. Ale Piotr Bojarski jest o ponad czterdzieści lat młodszy i na wybranych tematach testuje epokę i ludzi. Zadaje pytania, które mnie wydałyby się nietaktowne lub brutalne. Weryfikuje nasze marzenia, konfrontując je z rzeczywistością.MARIAN TURSKI, historyk i dziennikarz
UWAGI:
Bibliogr. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 009634 od dnia:2024-05-20 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-04
Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Prof. Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.Michał Ogórek zaś, felietonista "Gazety Wyborczej", nieprzymuszany przez Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i - w rezultacie - przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście - nad językiem, zwłaszcza polskim. A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni