Czytając tę książkę zapomina się o ewentualnej lub realnej chorobie, dotykającej nas samych ( a wiem coś o tym) lub naszych bliskich. Przypomina to dziecięcą zabawę w "idzie rak nieborak, jak uszczypnie będzie znak". Z drżeniem serce i chichotem w ustach, oczekiwało się finalnego "szczypa z zakrętasem". W opowieści Krysi, ta dziecięca zabawa odbywa się na poważnie, a dzieciaki są już dorosłe. Jedna ani na moment autorka nie pozwala im stracić poczucia dobrego smaku, pogody dycha i co najważniejsze konsekwentnej nadziej. Słowa wypowiadane są w tym doskonałego dialogu ja z ja, człowieka czasem przerażonego, ale uparcie walczącego z chorobą, losem, przeciwnościami gburowatej codzienności i z oczekiwaniami innych, "czy aby urwie łeb hydrze?" Andrzej Komorowski, psychoterapeuta
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni