To niezakończony projekt, urwany. Paradoksalnie chyba też najbardziej właśnie skończony, bo tych kilka wierszy, jak je Henryk ręcznie na kartkach formatu a4 przepisał z różnych karteluszek i z drobnymi zmianami przepisał raz jeszcze, te 214 wersów, można czytać jak poemat. Najbardziej chyba zbuntowany, obrazoburczy, polemiczny, najbardziej gorzki. Można powiedzieć, że Henryk Bereza przestaje w Zgrzytach przejmować się względami tzw. dobrego smaku, że trochę te zgrzyty są po to, żeby zmierzyć się z sytuacjami bardziej skandalicznymi (...), z sytuacjami być może w pewien sposób najważniejszymi w jego życiu. Można powiedzieć, że jest tu bezkompromisowo szczery, odważny odwagą prawdomówności starego, stojącego nad grobem człowieka.Bohdan Zadura
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Lekturę tomu, który wydaje się zarówno poetyckim diariuszem, jak wirydarzem i "ogrodem nieplewionym", może warto rozpocząć od środka, by wydobyć zamieszany w różnorodną materię słowną trzyzdaniowy aforyzm. Brzmi on jak manifest, więc niech posłuży za wykładnię kompozycji hybrydycznego zbioru: "Proza dociera do granicy języka i zawraca. Poezja zaczyna się od próby wyjścia poza wszelkie granice. Za granicą języka polskiego żyje wiele nieznanych polskich języków obcych".Autor przekracza tę granicę w różnych miejscach i na różne sposoby. Podąża naraz w kilku na pozór wykluczających się kierunkach, zagarniając oddalone od siebie obszary poezji: od fraszki do poważnej refleksji filozoficznej, od ekstatycznej idylli po ludyczną rymowankę, od prozy poetyckiej i aforyzmu (który uważam za kwintesencję poetyckości) po wywodzące się z tradycji francuskiej wirtuozowskie vilanelle i przejęte z poezji wschodniej rubajaty.z posłowia Piotra Michałowskiego
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Praobrazy Krystyny Sakowicz nadają jej dotychczasowej twórczości nieco inny kierunek niż ten, który autorka wyznaczyła w Śnieniu i Księdze ocalonych snów. Nadal chodzi oczywiście o to, co zostało przez nią nazwane "najbardziej nieznaną częścią świata", a więc o umysł i świadomość. Zwłaszcza o te stany świadomości, do których rzadko odwołuje się racjonalny model poznania. W swoim najnowszym tomie, Krystyna Sakowicz przede wszystkim stara się ukazać, w jaki sposób rzeczywistość wyłania się z możliwych do rozpoznania źródeł, które ją poprzedzają. Obecna wiedza psychologiczna na to pozwala, przeobrażenie to chwytane jest więc często na gorącym uczynku. Wydaje się wręcz, że możliwe jest już do zauważenia w każdej chwili: w ruchu, w przechodzeniu z jednego stanu do drugiego, w życiu zewnętrznym i osobistym. Praobrazy są próbą literackiego potwierdzenia autentyczności tej sytuacji. Ukazują jak poetycki świat snu na naszych oczach zmienia się w prozę jawy. Czytając tę książkę mamy szansę na to, żeby znaleźć się dokładnie w tym miejscu, w którym dochodzi do zetknięcia obu tych światów.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Paweł Sarna pisze o "Sarnie", a więc w jakiejś mierze o sobie - minionym, teraźniejszym i przyszłym, ale oznacza to także: zapamiętanym i wyimaginowanym. Psychologiczne odnogi życia - treści snów i marzeń na jawie - tworzą pogranicze biografii najbardziej problematyczne, choć niektóre motywy pozwalają się wpisać w chronologię zewnętrznych faktów, a te układają się wzdłuż dwóch wektorów: pamiętnikarskiej przeszłości i diarystycznie odnotowywanej teraźniejszości.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni