Posiadanie seksownego szefa nie jest szczególnie kłopotliwe. Łatwo powiedzieć!Ten seksowny szef był też moją szkolną miłością. Tak jakby. Na początku liceum chciałam go zaprzytulać na śmierć.A pod koniec już tylko okrutnie zabić.Po paru latach wrócił do mojego życia, choć powinien mieć napisane "Nie dotykać!" na koszulce!Kompletnie nie opłaca mi się wdawać z nim w romans. Może jest prawdziwym ciachem, ale na dłuższą metę nic z tego nie będzie, bo: A. nienawidzę go, B. za kilka miesięcy wyjeżdżam do Paryża, żeby spełnić marzenie o staniu się artystką.Byłabym ostatnią idiotką, gdybym zaryzykowała zrealizowanie swoich planów. A mam długą i chlubną tradycję niebycia idiotką i chciałabym ją podtrzymać.
UWAGI:
Stanowi część 3 cyklu, część 2 pt.: Jej wisienki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mój szef lubi jasne zasady, jednej z nich nikt nie śmie złamać. Chodzi o jego banana.Poważnie. Facet jest uzależniony od potasu.Oczywiście, to ja po niego nieopatrznie sięgnęłam. Technicznie rzecz ujmując, wsadziłam go sobie do ust. Co więcej przeżułam. a nawet połknęłam.Taaak, wiem. Niedobra, niedobra dziewczynka.I wtedy go zobaczyłam. Wierzcie mi lub nie, ale to, że właśnie dławiłam się jego bananem, raczej nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia.Zacznijmy jednak od początku. Zanim miałam czelność sięgnąć po należącego do milionera banana, dostałam swoje pierwsze ważne zlecenie jako reporterka. I wyjątkowo nie było to jak zwykle byle jakie zadanie, wyskrobki z dna garnka, których nikt nie chciał. Nic w stylu przepytywania śmieciarza o jego ulubione rejony miasta, czy pisania o wielkiej wadze zbierania psich kup z trawników i placów.Nie. Nic z powyższych, dziękuję bardzo.To był prawdziwy przełom w mojej karierze. Szansa, by udowodnić, że nie jestem żadną nieudolną, niezdarną, przyciągającą pecha, chodzącą katastrofą.Wchodziłam w środowisko biznesowe - miałam zinfiltrować Galleon Enterprises, by potwierdzić zarzuty o korupcję.Tu wchodzi podkład muzyczny z Jamesa Bonda.Wreszcie byłam na właściwym miejscu. Jedyne, co musiałam zrobić, to zdobyć posadę stażystki i zdemaskować Bruce’a Chambersona.Starając się nie zwracać uwagi na to, że facet wygląda jak wyrzeźbiony w płynnym kobiecym pożądaniu, a inni mężczyźni po prostu muszą przy nim kwestionować swoją seksualność. To się musiało udać. Bez żadnych katastrof. Zero fuszerki. Weź się w garść, skup się! - na mniej niż godzinkę.Przenieśmy się teraz do sali konferencyjnej. To tutaj znajdziecie mnie przed tą doniosłą, kluczową dla mojej kariery rozmową. Z bananem w dłoni. Podpisanym JEGO imieniem. Już za chwilkę on pojawi się w drzwiach i zobaczy mnie ze zdradzieckim żółtym dowodem mojej winy. A kilka sekund później zdecyduje się. mnie zatrudnić.Tak, wiem. Ja też nie uznałam tego za dobry znak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pikantna komedia romantyczna! Jego paczuszka wylądowała w mojej skrzynce.Hej, spokojnie, mojej skrzynce POCZTOWEJ. I od chwili, kiedy zobaczyłam, co jest w środku, wiedziałam, że ta paczka powinna trafić do mojego gorącego sąsiada. Który najwyraźniej ma brudny sekret. Niespecjalnie lubię koty, ale jestem trochę jak one - nie znoszę większości ludzi. Ale mój sąsiad nie jest jak większość ludzi. Chodzi w koszulach zapiętych pod szyję, pachnie jak reklama Calvina Kleina i wygląda na takiego, co regularnie używa nici dentystycznej. Słowem - sprawia wrażenie, że ma swoje życie uporządkowane od początku do końca. Pan Idealny, jeśli chcecie znać moje zdanie. I wtedy do tego obrazka wkracza jego długa, gruba paczka wciśnięta w moją skrzynkę pocztową. Ja wiem - to chore. Taka oczywista zagrywka. Przypadkowo otworzyłam tę paczkę i teraz jego brudny sekret gapi się mi prosto w twarz. I staje się jasne, że Pan Idealny wcale nie jest taki idealny. No kto by pomyślał?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Przyznaję - spieprzyłam sprawę.Pierwszy błąd: poprosiłam Pete’a Barnidge’a o pracę.Drugi błąd: zaakceptowałam jego ofertę, zamiast odrzucić ją na samym początku.Trzeci błąd: to, że podczas rozmowy o pracę ukryłam przed nim ten jedyny okruch, który w całej mojej historyjce był prawdziwy...Peter Barnidge. Od czego mam zacząć? Może od tego, że odkąd pracuje dla pana Bestsellerowego Autora, jego nazwisko funkcjonuje w moim słowniku jako przekleństwo. Uderzyłam się w palec? Barnidge jasny! Przekroczyłam stan konta? A niech to Barnidge! Kiedy zrozumiałam, że zakochałam się w swoim szefie? Co do Barnidge’a?!Byłoby łatwiej, gdybym go nienawidziła. Zwłaszcza, że jest atrakcyjny w ten "zły" sposób. Jest niesamowicie gorący, ale mroczny. Tak pociągający, że za każdym razem, gdy na niego spojrzę, muszę się przeżegnać, bo jego widok wywołuje u mnie grzeszne myśli.Skoro mowa o grzechach. Skłamałam na rozmowie o pracę. Ale jestem samotną matką i zrobię wszystko dla mojej córki, nawet będę utrzymywać ten mały sekret. Niestety małe sekrety mają tendencję do rośnięcia z upływem czasu. Zwłaszcza w okolicy Broni Masowego Uwodzenia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jak poznałem Hailey? Cóż, dżentelmen nigdy się nie przechwala. Na szczęście ja nie jestem dżentelmenem. Najpierw zapłaciłem za jej wisienki, a potem skradłem jej bukiecik. A jeszcze później? Zostawiłem swoją wizytówkę i wyszedłem. Jak poznałam Williama? Wszedł do mojej piekarni, kupił placek z wiśniami, ukradł wazon pełen kwiatów - wciąż nie mam pojęcia, po co mu one były - i zostawił wizytówkę. Nie uratował mojego podupadającego interesu, nie sprawił, że mój walnięty były chłopak się odczepił, ale bardzo chciałam, żeby rozwiązał mój inny problem. dwudziestopięcioletniego dziewictwa. Dlatego wiedziałam, że wykorzystam tę wizytówkę. I wiedziałam, że jestem w tarapatach, kiedy usłyszałam w telefonie ten jego seksowny, głęboki głos: "Wciąż pragnę twojej wisienki. Jest szansa na dostawę do domu?".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni