"Polska demokracja w krzywym zwierciadle Hochsztapler Nelson vel Leon Wagant zostaje przypadkiem zesłany w czasoprzestrzeń 1989 roku. W pościg za nim, by nie wywrócił historii do góry nogami, natychmiast rusza Profesor, wybitny znawca temporalistyki. Poszukując zbiega, zderza się z rzeczywistością Polski lat 1970, 1989, 1995 i 2005 roku. Nieprzygotowany do życia w tym specyficznym otoczeniu, musi improwizować, co nie zawsze mu się udaje. Tymczasem działania Leona Waganta zaczynają przynosić coraz bardziej zadziwiające skutki. Dopaść Leona Waganta to szyderczy, pełen przewrotnego humoru portret Polaków. Hipokryzja, chciwość, bezrefleksyjność - to tylko niektóre wady, jakie autor bezlitośnie punktuje, każąc czytelnikowi przejrzeć się w swojej opowieści niczym w zwierciadle. Wnioski nie będą optymistyczne."
UWAGI:
Na okładce: Co o nas powiedzą przyszłe pokolenia?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wojna widziana oczami niemieckiej Frau Annelore Heike, młoda mieszkanka międzywojennego miasta Elbing, jest wrażliwą i inteligentną dziewczyną. Gdyby los sprawił, że mogłaby dorastać w innym miejscu i czasie, pewnie jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Tymczasem nadciąga upiorny 1939 rok wraz z widmem krwawej wojny. Annelore uparcie wierzy, że jako zapalona orędowniczka idei głoszonych przez Adolfa Hitlera będzie mogła przetrwać ten czas godnie i z podniesioną głową. Wkrótce przekona się, że każda wojna oznacza ból, chaos i zniszczenie - niezależnie od tego, po której stronie barykady się stoi...Wiele lat później pisany przez nią pamiętnik przypadkiem wpadnie w ręce Anny i jej wnuka, a wspomnienia tragicznych czasów wojennej zawieruchy ożyją na nowo. Czy będą oni w stanie zrozumieć wybory i decyzje młodej dziewczyny, która niegdyś mieszkała w ich domu?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Jest u nas we wsi kowal, któremu Najświętsza Panienka się objawiła, a przynajmniej on tak twierdzi. Pani Nasza pokazała mu się pod rozstajnym krzyżem, na poświęconej ziemi, gdzie kowal ów ogrodzenie dla Najświętszego Znaku sporządził. Prosty on człowiek, choć w rękach zręczny niebywale, polecam go Waszej Ekscelencji, bogobojny, poważny, choć niestety za kołnierz nie wylewa, ale pomny nauk Waszej Świątobliwości, że wszelkie doniesienia o cudach natychmiast weryfikowane być muszą, udałem się z kowalem pod Krzyż i rzeczywiście coś widzieliśmy. Trudno mi powiedzieć, co ja widziałem, to było jakby zagęszczenie pary, dymu przypominające kształt Kobiety".Książka "Kalecy" Wiktora Hajdenrajcha zaprowadzi nas na wieś - i z tejże nas wyprowadzi? Dokąd? Na bezdroża! Do wielkiego świata, małego świata - z prowincji ekstremalnej na prowincję nie mniej skrajną - choć może mniej oczywistą.Wszystko to w otoczce wyśmienitego humoru, świetnej stylizacji językowej, wyczucia i tego, co nadaje opowiadaniom tak namacalny realizm, że aż chciałoby się, aby Wiktor Hajdenrajch postawił w swojej książce ostatnią kropkę o sto, a może nawet dwieście stron dalej.
UWAGI:
Na okładce: "On wiedział, co widział".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni