W latach 80. Natasza Goerke pierwszy raz pojechała do Nepalu, a na himalajskich zboczach rosły jeszcze lasy, stołeczny smog nie przysłaniał górskich szczytów i gwiazd. Czas w Katmandu się sączył, a w rzece Bagmati, pomiędzy brzuchami martwych krów, pluskały się dzieci. Uliczki pachniały haszyszem i nieliczni turyści, wyłączając himalaistów, wsiąkali w pejzaż, oddając się błogiemu, bezcelowemu snuciu. A potem wkroczył postęp - pojawiły się kafejki internetowe i supermarkety, gwiazdy nad Katmandu zaczęły przegrywać wyścig z neonami, a wycie psów zagłuszała muzyka z głośników. Zmiany na lepsze, tak jak wszędzie, mieszały się ze zmianami na gorsze, ale życie płynęło nadal. W 2015 roku Nepal nawiedziły jednak dwa trzęsienia ziemi, które zakłóciły rytm naturalnych przemian. Tysiące Nepalczyków w jednej chwili straciły życie, setki tysięcy - domy, a turyści uciekli.
"Tam" Nataszy Goerke to opowieść o kraju, który stał się jej drugim domem. Jej Nepal jest zmysłowy, intymny i nieustannie się zmienia, niczym ruchoma mozaika składana z obrazów, zapachów i dźwięków. Malownicze lepianki sąsiadują z architektonicznymi dziwadłami nuworyszów, zapach kardamonu splata się ze smrodem spalin, a klasztorne śpiewy z okrzykami maoistów. O historii kraju opowiadają tam losy monarchów, a w los żebraków wpisana jest historia najnowsza. To skondensowana opowieść o nieprzewidywalności życia i o tragedii, która będąc jego końcem, stała się początkiem.
"Wspaniała, empatyczna opowieść o małym podniebnym kraju ludzi radosnych, święcie naiwnych i bardzo biednych. Natasza Goerke pyta, jakbyśmy się czuli, gdyby do naszego domu wparowała sfora zagranicznych turystów, zrobiła sobie selfie z krucyfiksem w uchu, obejmując przy tym naszego dziadka, odłamała kawałek klamki na pamiątkę, a następnie, wręczywszy nam długopis, radośnie wybiegła, zostawiając błoto na podłodze. Proszę Państwa, to jest tylko fragmencik tego krystalicznie czystego lustra."
Jacek Kleyff