Dom pod biegunem to historia małżeństwa z Krakowa, Dagi i Piotrka, którzy pewnego zwykłego dnia 2012 roku wpadli na niezwykły pomysł wysłania aplikacji na wyprawę pod biegun. Rok pobytu w Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie wystarczył, by zupełnie przypadkowy wyjazd, spowodowany chęcią przeżycia arktycznej przygody, przerodził się w prawdziwą fascynację i wywołał u nich mityczną gorączkę polarną. Prawie trzy lata usilnych starań zakończyły się udziałem w kolejnej rocznej wyprawie — tym razem do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego. W ten sposób Daga i Piotrek zostali pierwszym małżeństwem, które przezimowało w obu polskich stacjach polarnych. Praca w terenie, przy wyjącym wietrze, niespodziewane wizyty niedźwiedzi, przełamywanie własnych barier i ograniczeń oraz. prawdziwy dom — stworzony tam, gdzie siła natury góruje nad konwenansem, a zależność od drugiego człowieka jest tak duża jak nigdzie indziej na świecie. To tu, podczas wspólnych rozmów w mesie nad gorącym kubkiem herbaty, powstają polarne przyjaźnie. I nawiązują się kontakty, które rozpoznaje się po mocniejszym niż zwykle uścisku dłoni i błysku w oku.Książka pokazuje życie w obu stacjach od kuchni: codzienne, powtarzalne zajęcia, badania, dbanie o stacyjny sprzęt i najbliższe otoczenie. Autorzy wnikliwie obserwują rzeczywistość, w której się poruszają, a swoją opowieść o małżeńskim wypadzie na koniec świat urozmaicają historią obu stacji, interesującymi dykteryjkami na temat życia polarników oraz wspomnieniami o przygodach, które wspólnie przeżyli.
UWAGI:
Bibliografia strony 315-[317].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To fascynująca historia pasji graniczącej z obsesją. Z jednej strony poznajemy dzieje jednejz najśmielszych i najbardziej tajemniczych wypraw na biegun północny. Losy Salomona Andréegoi jego dwóch towarzyszy prawdopodobnie nigdy nie zostaną do końca wyjaśnione, ale Ekspedycja dociera do prawdy tak blisko, jak tylko się da. Ale jest tu i druga strona - zaangażowanie autorkiw rozwikłanie tajemnicy jest niemal równie fascynujące, co sama zagadka. Bea Uusma poświęciła większą część swojego dorosłego życia na próbę wyjaśnienia, co właściwie stało się ze szwedzką ekspedycją. Między innymi dlatego ta książka jest tak interesująca i nie tylko dla polarnych marzycieli". - Mikołaj GolachowskiWszystko w tej książce jest prawda. Wszystko się wydarzyło. Oprócz tego, co napisano na stronach 275 i 276.Jest 11 lipca 1897 roku. Trzej członkowie wyprawy polarnej ze Sztokholmu: Salomon August Andrée, Knut Frankel i najmłodszy - dwudziestoczteroletni, Nils Strindberg, odlatują wypełnionym wodorem balonem o nazwie "Orzeł" w stronę bieguna północnego. Trzydzieści trzy lata później zupełnym przypadkiem inna wyprawa natrafia na resztki ich ostatniego obozowiska na lodowcowej wyspie.W dziennikach można przeczytać, że po kilku dniach w balonie musieli awaryjnie lądować pośrodku wielkiej kry i przez kolejne miesiące próbowali wrócić na stały ląd.Trzech mężczyzn o minimalnej wiedzy na temat Arktyki znalazło się w środku koszmaru. Nie przebyli nawet jednej trzeciej odległości do bieguna, nie udało im się nawet dotrzeć najdalej na północ - oni wylądowali na 82° 56’, przed nimi norwescy polarnicy dotarli już dalej. Członkowie wyprawy byli tego świadomi. Wobec innych wypraw, które kończyły się sukcesem, ta w ogóle nie powinna była się odbyć.Na początku każdy z nich miał ciągnąć sanie o wadze 200 kilogramów, ale ostatecznie przepakowali je i zostawili dużą część wyposażenia. Ale po co ciągnęli ze sobą do końca kilka tomów encyklopedii, spinacze, krawaty, szalik z różowego jedwabiu, obrus? Zapisują: "Tu każdy dzień mija jak inny. Ciągniemy sanie, jemy i śpimy". Żaden z członków wyprawy nie wiedział, jak utrzymać się przy życiuw warunkach arktycznych.Przez niemal sto lat badacze Arktyki, dziennikarze i lekarze próbowali rozwiązać zagadkę: co tak naprawdę wydarzyło się na wyspie? Co spowodowało śmierć trzech członków ekspedycji? Mieli przecież dużo pożywienia, ciepłe ubrania, skrzynie z amunicją i broń. Wszystko to znaleziono obok ich ciał w obozowisku. A także inne pamiątki, które mogły powiedzieć coś więcej o uczestnikach: medalik ze zdjęciem i puklem włosów narzeczonej Strindberga, Anny Charlier, rolki filmowe ze zdjęciami wykonanymi podczas wyprawy.
UWAGI:
Bibliografia strony 312-317.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jakim dzieckiem był Marek Kamiński? Czy różnił się od rówieśników? Co popchnęło go ku kolejnym wyprawom i spowodowało, że wciąż sprawdza granice ludzkiej wytrzymałości? Wielki Podróżnik z werwą i humorem opowiada o swoim codziennym życiu w domu i szkole oraz o przygodach, które ukształtowały jego ciekawość świata.Ta pięknie zilustrowana książka zawiera autentyczne zdjęcia z dzieciństwa autora. Z pewnością zachwyci dzieci i zachęci je rozmyślań, co w ich życiu jest ważne i jakimi ludźmi chciałyby zostać w przyszłości.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępnych jest 5 egzemplarzy. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Moje bieguny, wydane po raz pierwszy w 1998 roku, stanowią surowe zapisy z dzienników Marka Kamińskiego - pierwszego człowieka w historii, który zdobył oba bieguny Ziemi w tym samym roku bez pomocy z zewnątrz. Książkę uhonorowano Nagrodą Artusa w kategorii Najlepsza Książka Roku 1998 i Nagrodą Bursztynowego Motyla imienia Arkadego Fiedlera za najlepszą polską książkę o tematyce podróżniczej i krajoznawczej. Niniejsze wydanie wzbogacono o zapiski z podróży na "trzeci biegun" - Santiago de Compostela - różniącej się od poprzednich wypraw bogactwem miejsc i ludzi przewijających się w niej jak w kalejdoskopie. Znajdziemy tu także niepublikowane wcześniej zdjęcie z wypraw Marka Kamińskiego. Moje bieguny to jednak nie tylko książka podróżnicza. Zaczynając od Spitsbergenu, a kończąc na przylądku Finisterre, poznajemy wewnętrzną narrację towarzyszącą wędrówkom - nie tylko tym geograficznym ciągnącym się tysiące kilometrów, ale i metafizycznym w poszukiwaniu motywacji, sensu życia i działania. Poznajemy wewnętrzne dialogi człowieka pokonującego zmęczenie i ból, odnajdującego wciąż na nowo siły, by iść dalej, zachowującego w sobie głęboką miłość do świata i ludzi.
UWAGI:
Aneksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dlaczego pojechałem na Północ? Naczytałem się przygodowych książek o północy, napchałem sobie nimi mózg, wypełniłem duszę i serce. To one mną całkowicie zawładnęły i to one kazały ruszyć w drogę, kiedy tylko zdarzyła się okazja. Musiałem sprawdzić, czy na północy rzeczywiście jest tak fajnie i tak ciekawie, jak piszą. Okazało się, że jest jeszcze ciekawiej i fajniej, niż byłem w stanie sobie to wyobrazić. Zakochałem się w północy, zakochałem się w Arktyce. Zakochałem się w niej, bo choć wydaje się groźna, tak naprawdę jest bogata, przyjazna i - szczególnie dziś - bardzo krucha. - Adam Wajrak Na północ. Jak pokochałem Arktykę otwiera arktyczną trylogię Adama Wajraka, w której ulubiony dziennikarz przyrodnik Polaków, zabiera czytelników w podróż nie tylko na północne krańce kuli ziemskiej, ale też osobistą podróż w czasie. Wraca bowiem do swoich pierwszych arktycznych przygód - najpierw w Estonii, potem na Spitsbergenie. Opowiada o świecie, którego dziś już nie ma. Na północ czyta się tak, jakby słuchało się gawędy Adama - są tu i chłopackie przygody, i dużo wiedzy przyrodniczej, emocje, wzruszenia i zwroty akcji, a do tego galeria barwnych postaci. Wszystko to opowiedziane w charakterystycznym Wajrakowym tonie pełnym ciepłego humoru i bezpretensjonalności.
UWAGI:
Stanowi początek arktycznej trylogii. Ilustracje również na wyklejkach. Bibliografia na stronach 391-[400].
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004371 od dnia:2024-02-27 Przetrzymana, termin minął: 2024-03-28
Dlaczego pojechałem na Północ? Naczytałem się przygodowych książek o północy, napchałem sobie nimi mózg, wypełniłem duszę i serce. To one mną całkowicie zawładnęły i to one kazały ruszyć w drogę, kiedy tylko zdarzyła się okazja. Musiałem sprawdzić, czy na północy rzeczywiście jest tak fajnie i tak ciekawie, jak piszą. Okazało się, że jest jeszcze ciekawiej i fajniej, niż byłem w stanie sobie to wyobrazić. Zakochałem się w północy, zakochałem się w Arktyce. Zakochałem się w niej, bo choć wydaje się groźna, tak naprawdę jest bogata, przyjazna i - szczególnie dziś - bardzo krucha. - Adam Wajrak Na północ. Jak pokochałem Arktykę otwiera arktyczną trylogię Adama Wajraka, w której ulubiony dziennikarz przyrodnik Polaków, zabiera czytelników w podróż nie tylko na północne krańce kuli ziemskiej, ale też osobistą podróż w czasie. Wraca bowiem do swoich pierwszych arktycznych przygód - najpierw w Estonii, potem na Spitsbergenie. Opowiada o świecie, którego dziś już nie ma. Na północ czyta się tak, jakby słuchało się gawędy Adama - są tu i chłopackie przygody, i dużo wiedzy przyrodniczej, emocje, wzruszenia i zwroty akcji, a do tego galeria barwnych postaci. Wszystko to opowiedziane w charakterystycznym Wajrakowym tonie pełnym ciepłego humoru i bezpretensjonalności.
UWAGI:
Stanowi początek arktycznej trylogii. Ilustracje również na wyklejkach. Bibliografia na stronach 391-[400].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kiedy arktyczna przygoda zamienia się w koszmar.Na zawsze w lodzie to pełna dramatyzmu opowieść o zorganizowanej w 1845 roku brytyjskiej ekspedycji pod dowództwem sir Johna Franklina. Jej celem było odkrycie Przejścia Północno-Zachodniego, czyli morskiej drogi z Europy do Azji, wiodącej przez ekstremalnie niegościnny Ocean Arktyczny. Oba statki podróżników, Terror i Erebus, zniknęły bez śladu, a cała wyprawa zakończyła się gehenną i śmiercią wszystkich jej uczestników. W ślad za nimi ruszyły misje ratunkowe, a wiele lat później kolejneekspedycje mające odkryć losy marynarzy.Czy tylko niesprzyjająca pogoda i głód doprowadziły do tragedii? Każda z ówczesnych ekspedycji borykała się przecież z podobnymi problemami. Przeprowadzona w latach osiemdziesiątych XX wieku ekshumacja trzech członków załogi Franklina, których ciała przez 138 lat spoczywały w wiecznej zmarzlinie, rzuciła nowe światło na jedną z największych zagadek wypraw morskich. Odnalezienie kilka lat temu wraków obu statków również umożliwiło udzielenie odpowiedzi na wiele pytań.Na zawsze w lodzie to trzymająca w napięciu historia biurokratycznej pychy, heroicznego męstwa, przerażającego kanibalizmu i możliwości ówczesnej nauki.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 317-324. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Rzucić wszystko i wyjechać" - te słowa działają na wyobraźnię. Każdemu przynajmniej raz w życiu przeszły przez myśl. Bo kto z nas nie ma czasem ochoty uciec i znaleźć się gdzieś bardzo daleko? Gdzieś, gdzie częściej świeci słońce, czas płynie spokojniej, a pracuje się po to, by żyć, a nie na odwrót. Nierealna wizja z kart kobiecych powieści? Bohaterki tej książki wcieliły ją w życie.Oto prawdziwe historie Polek, które odważyły się żyć inaczej. Wyjechały. Spakowały najważniejsze rzeczy, a resztę sprzedały, rozdały lub po prostu zostawiły za sobą, razem z życiowym niespełnieniem. Niektóre przed czymś uciekły - samotnością, nieudanym związkiem, bezsensowną pracą, życiem w ciasnych ramach, w które próbowano je wtłaczać. Inne wyszły czemuś na spotkanie - miłości, pasji, lepszemu, pełniejszemu życiu.Toskania * Egipt * Senegal * Karaiby * Kolumbia * Kanada * Malediwy * Nepal *Australia * Arktyka i AntarktykaTe miejsca stały się ich nowym domem. Tam zamieszkały, zakochały się, założyły rodzinę, znalazły pracę albo prowadzą własne firmy. Zamieniły zasypane papierami biurka na luksusowy hotel na tropikalnej wyspie, na podbiegunową stację badawczą albo na szkołę włoskiej kuchni. Polskie zimy - na południowe słońce. Życie tak jak wszyscy - na niesamowitą historię. Nie bały się wyruszyć w świat po szczęście, nawet jeśli musiały zapłacić za nie wysoką cenę.
UWAGI:
U dołu strony tytułowej: National Geographic.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni