Przygoda ludzi z cukrem przypomina toksyczny związek pary kochanków. Faza ślepego zakochania to epoka wielkich odkryć geograficznych, kolonialnych podbojów i zachłyśnięcia się słodyczą na europejskich dworach. Dla tej miłości człowiek gotów jest zabić i zabija bez opamiętania.
Czerwona lampka zapala mu się wraz z pierwszymi odkryciami naukowymi związanymi z chorobami wywoływanymi przez cukier. Zaczyna się czas podejrzeń i oskarżeń. Adwokatem kochanka staje się przemysł spożywczy, przekupuje go tysiącami słodkich wynalazków, colą, "zdrowymi" sokami, a nawet lepszym keczupem. Zrzuca winę na tego trzeciego: tłuszcz!
Teraz, gdy o cukrze wprost mówi się "biała śmierć" i najwyższa pora na rozwód z orzeczeniem o winie. okazuje się, że jesteśmy tak uzależnieni, że już nie umiemy bez naszego "słodziutkiego" żyć.