W tej książce Ewa Woydyłło poradzi, jak zmierzyć się z depresją i skutecznie ją pokonać. Przekona, że aby wyzdrowieć, trzeba się uczyć inaczej mysleć, inaczej postępować, inaczej odnosić się do siebie, do innych, do wszystkiego.
Kiedy wydaje ci się, że już do końca będziesz podążać prosto wyznaczoną ścieżką, ona nagle zmienia bieg o sto osiemdziesiąt stopni. A życie zamiera w jednym przerażającym momencie. To już wiem. Tego już doświadczyłem. Wiem również, że przeszłość bywa iluzją, a przyszłość jest na tyle niepewna, że nie sposób zbudować na niej wiarygodną opowieść. Pewna jest tylko Miłość. Uczucie, które powinno przetrwać dłużej niż ja czy mój Syn. Na dziś pozostaje mi teraźniejszość, ale żeby się na niej skupić, musiałem opanować własne demony, albo przynajmniej spróbować się z nimi zmierzyć. I tym właśnie jest ta książka, której źródła sięgają 2015 roku. Pamiętnikiem, który powstawał w najstraszniejszym momencie mojego życia. Terapią, która doprowadziła mnie do nieoczywistych wyborów. I wreszcie spowiedzią, bo chociaż nie zawsze jest mi po drodze z Bogiem, to wierzę, że wszystkiego doświadczamy w jakimś celu. Moje życie jest dowodem na to, że czasami warto zrobić kilka kroków w tył, żeby móc bezpieczniej pójść do przodu. I zawsze trzeba walczyć do końca, nawet jeśli codziennie świat wali nam się na głowę. "Niejednoznacznie pozytywny" - to określenie wymyślił jeden z ojców mojego medialnego życia. Uważam, że idealnie opisuje moją naturę. Zabiorę was w podróż, w której spróbuję być pilotem. Będą turbulencje i zmiany kierunku. Zapnijcie więc pasy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Depresja jest to ostatni krzyk organizmu, który już nie prosi o łaskę, on po prostu strajkuje, tworząc blokady na ciele i duchu. Jak spragnionemu podaje się łyk ożywczej wody, tak choremu na depresję należy łykami podawać życiodajną energię - ożywczą myśl, życiodajne, energetyczne pożywienie, wzmacniające ziołowe herbatki, miksturki i winka. Powoli należy nasączać życie życiem. Nawet na spieczonej ziemi, nawet na skale potrafi kiełkować życie, więc trzeba pozwolić życiu żyć. Zmarniały, wycieńczony organizm do życia będzie powracał bardzo powoli, ale systematycznie. Ile dobrego zrobimy dla organizmu, tyle damy mu możliwości do wyzdrowienia. Dokarmiać należy w tej chorobie jednocześnie i ciało, i ducha.
Rozpacz była dla mnie czymś tak codziennym, że uznałam to za część rzeczywistości. Rozpacz tak wielka, że umierałam w duszy wiele razy i ze zdumieniem odkrywałam fakt, że wciąż żyję. Depresja to wielka pustynia pełna łez. Ale to jest tylko stan przejściowy. Można to zmienić. Trzeba tylko zrozumieć czym jest depresja, skąd się bierze i jaki jest jej mechanizm działania. To właśnie zrozumiałam. Wymyśliłam narzędzia. Zastosowałam. Zwyciężyłam. Ty też możesz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni