Lekturę tomu, który wydaje się zarówno poetyckim diariuszem, jak wirydarzem i "ogrodem nieplewionym", może warto rozpocząć od środka, by wydobyć zamieszany w różnorodną materię słowną trzyzdaniowy aforyzm. Brzmi on jak manifest, więc niech posłuży za wykładnię kompozycji hybrydycznego zbioru: "Proza dociera do granicy języka i zawraca. Poezja zaczyna się od próby wyjścia poza wszelkie granice. Za granicą języka polskiego żyje wiele nieznanych polskich języków obcych".Autor przekracza tę granicę w różnych miejscach i na różne sposoby. Podąża naraz w kilku na pozór wykluczających się kierunkach, zagarniając oddalone od siebie obszary poezji: od fraszki do poważnej refleksji filozoficznej, od ekstatycznej idylli po ludyczną rymowankę, od prozy poetyckiej i aforyzmu (który uważam za kwintesencję poetyckości) po wywodzące się z tradycji francuskiej wirtuozowskie vilanelle i przejęte z poezji wschodniej rubajaty.z posłowia Piotra Michałowskiego
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Paweł Sarna pisze o "Sarnie", a więc w jakiejś mierze o sobie - minionym, teraźniejszym i przyszłym, ale oznacza to także: zapamiętanym i wyimaginowanym. Psychologiczne odnogi życia - treści snów i marzeń na jawie - tworzą pogranicze biografii najbardziej problematyczne, choć niektóre motywy pozwalają się wpisać w chronologię zewnętrznych faktów, a te układają się wzdłuż dwóch wektorów: pamiętnikarskiej przeszłości i diarystycznie odnotowywanej teraźniejszości.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni