Głód przychodzi zwykle po spektaklu. Paląca potrzeba ludzi. Puszczają hamulce. Rozbestwione ego szuka zaspokojenia, kontaktu, głaskania, chuchania i dmuchania, pieszczot, dobrego słowa i czułości. Szuka szaleństwa, znieczulenia, picia, ćpania i seksu. Wszystkiego w nadmiarze. W nasyceniu. Do dna.
To nie jest opowieść o Nowym Jorku, Ciudad de Mexico, Warszawie ani Krakowie, choć dzieje się w wszystkich tych miejscach. To nie opowieść o podróżach, imprezach, aktorskim światku i sztuce, choć wszystkie te elementy w sobie zawiera.
To historia walki z nałogiem, perwersyjnym głodem, nienasyconym ego i opresją rzeczywistości. To refleksja, która kiełkowała, by objąć świat teatru, rodaków, o sobie mniemanie i powracające narodowe demony. To wyrzut i skrucha, krzyk i śmiech, to "stop" i "naprzód" jednocześnie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jan Zieliński:O "cudownie pięknym miesiącu - maju" pisał ongiś Heine. Wesołemu majowi 1968 roku w Paryżu grubą opowieść poświęcił James Jones. Maja Komorowska w zapisie trzydziestu jeden dni maja zawarła w pewnym sensie całe swoje życie. Czytając tę książkę warto mieć w pamięci - znany z teatru i z ekranu - jej głos, i w ten sposób, podkładając głos pod wydrukowane zdania, wysłuchać niezwyklej relacji.Długie wyjaśnienia nie są tej książce potrzebne. Jak na spotkaniach z Mają Komorowską, autorką i recytatorką, każdy uczestnik ma wrażenie, że ona jest dla niego i tylko dla niego, tak i ta książka skierowana jest do wielu i do każdego z osobna. Daje szansę spotkania bliskiego, wręcz intymnego. A takie spotkania nie potrzebują przewodników, nie potrzebują osób trzecich. Głos ma Maja Komorowska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Blaski i cienie życia Bohdana Smolenia.Trudno znaleźć osobę tak pełną skrajności jak Bohdan Smoleń - jeden z największych artystów polskiej sceny. Utalentowany kabareciarz i aktor. Miłośnik zwierząt stroniący od ludzi. Postać komiczna i tragiczna zarazem. Wraz z Zenonem Laskowikiem stworzył niezapomniany duet w poznańskim kabarecie Tey, wywołując salwy śmiechu jak Polska długa i szeroka. Przez lata sprawiał, że na ustach milionów rodaków pojawiał się uśmiech. Blask sceny nie docierał jednak do jego życia prywatnego. A ono toczyło się w cieniu ogromnych tragedii - śmierci syna i żony.A tam, cicho być! to biografia człowieka budzącego wiele kontrowersji, od zachwytów po żal i gorycz. Człowieka, który potrafił być dobry, ale i przykry dla osób dla niego ważnych. Angażującego się, by za chwilę od zbyt bliskich relacji uciekać. W ostatnich latach życia schorowanego i wręcz odpychającego. Człowieka, którego tak naprawdę niewiele osób znało i rozumiało. Człowieka, który być może nie znał i nie rozumiał sam siebie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niemal wszyscy znają go z serialu "Ranczo", gdzie brawurowo zagrał Czerepacha, bezwzględnego doradcę wójta. Nieco starsi zapamiętali płochliwego "inżyniera instalacji podziemnych", Tadeusza Norka, trzymanego krótko przez żonę Danutę, w którego wcielał się w "Miodowych latach", oraz jego role w cyklu "Dekalog" Krzysztofa Kieślowskiego.
Tylko nieliczni wiedzą, jakim jest człowiekiem, gdy zmywa charakteryzację. Kim zatem jest Artur Barciś?
To nie tylko utalentowany aktor i reżyser, szczęśliwy i spełniony człowiek: mąż ukochanej żony Beby, wspaniały ojciec i dziadek. To niezwykła osobowość - człowiek wielu zalet i talentów. Kiedy życie go do tego zmuszało, pasł krowy, dziergał oryginalne swetry, chodził na szesnastocentymetrowych szpilkach, zdzierał azbest z wież World Trade Center. Jako jeden z pierwszych aktorów w Polsce założył własną stronę internetową barcis.pl, by być w kontakcie z fanami. W czasie pandemii zamieszczał na YouTubie swoje wiersze ostrzegające przed COVID-19.
Ze szczerej i fascynującej rozmowy z Kamilą Drecką dowiesz o nim znacznie więcej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Portrety dwudziestu wybitnych aktorek to nie tylko wnikliwy opis ról i zawodowych osiągnięć bohaterek, ale również wspaniała kronika polskiej kultury z perspektywy jej najbardziej fotogenicznych symboli, w której znalazło się miejsce na wdzięk, ironię, uśmiech i suspens. Dzięki opowieściom bohaterek, poznajemy zapachy i klimat międzywojnia, smutek stalinizmu i komunizmu, a także kontrastujące ze sobą kolory transformacji. Wewnątrz spraw wielkiej wagi stale rozgrywają się prywatne i sceniczne melodramaty, sensacje, a nawet kryminały, a nieuchwytne dotąd ikony polskiego kina i teatru podczas lektury stają się członkami naszych rodzin. Aktorki Łukasza Maciejewskiego to znakomicie napisana, nostalgiczna i dowcipna książka o czymś pozornie nieuchwytnym - fenomenie aktorstwa.
Najważniejsze dla niej jest - życie, spotkanie z drugim człowiekiem. No i poczucie humoru. Twierdzi, że w miłości - trzeba się jeszcze lubić. A najpiękniejszym słowem po słowie kochać jest słowo - pomagać. Na scenie czy w filmie - skraca niepotrzebne, przegadane dialogi, ucieka przed sieczką myślową i znaczeniową. Nie akceptuje - publicznego epatowania swoimi problemami, bólem czy stratą najbliższych. To jej i tylko jej, ale zgodziła się uchylić drzwi do swojego świata i wpuścić tam Grzegorza Ćwiertniewicza. Powstała szczera i pasjonująca rozmowa o życiu i grze, pełna codzienności i niecodzienności z amantką z pieprzem - jak nazwał ją jeden z wybitnych reżyserów filmowych.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Opowieść o Andrzeju Wajdzie i Krystynie Zachwatowicz - najbardziej twórczym polskim małżeństwie. O ich wielkich osiągnięciach w przestrzeni publicznej: muzeum Manggha, pawilonach Wyspiańskiego i Czapskiego. O wspólnych filmach i spektaklach. O społecznych obowiązkach artystów. O niezwykłych uczuciach do zwierząt. I o wielkiej miłości.
Wspomnienia przyjaciół. Pomysły filmów, które nie powstały. Nieznane zapiski reżysera.
Jestem pewna, że gdyby się u nas wpajało człowiekowi od pierwszych lat życia, że nie jest panem natury, lecz jej integralną częścią, to zmieniłby się na lepsze nie tylko nasz stosunek do kotów, koni czy psów, ale również do innych ludzi. Tymczasem my o człowieku mówimy "umarł", a o zwierzętach - "zdechły". Ja nigdy bym tak nie powiedziała o żadnym naszym zwierzęciu - nasze psy czy koty także umierały. [Krystyna Zachwatowicz-Wajda]
Odkąd nas ochrzcili, to byliśmy częścią Europy i nie ma powodu, żebyśmy dzisiaj nagle zamykali się, sami budowali nowy mur berliński oddzielający nas od niej. [Andrzej Wajda]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni