PODGLĄD REKORDU W FORMACIE MARC21
CENTRALNY KATALOG KSIĘGOZBIORU
|
Płonące pustkowie : Warszawa od upadku powstania do stycznia 1945 : relacje świadków
LDR | 03576cam a2200349|i 4500 | |
001 | n 20191129111335037354 | |
005 | 20231214122217.0 | |
008 | 191129syrig____pl_|||a|||||||000|||pol_d | |
003 | MATEO_Group | |
020 | a 9788366177291 | |
035 | a MD..20191129111034079048. | |
040 | a WA M c WA M d WAR_BIA e rda d SOCH_SOM | |
100 | a Ludwicki, Marcin d (1974- ). e Autor 1 n 01027243 | |
245 | a Płonące pustkowie : b Warszawa od upadku powstania do stycznia 1945 : relacje świadków / c Marcin Ludwicki. | |
260 | a Warszawa : b Zona Zero, c copyright 2018. | |
300 | a 296 stron, [48] stron tablic : b ilustracje ; c 21 cm. | |
336 | a Tekst b txt 2 rdacontent | |
337 | a Bez urządzenia pośredniczącego b n 2 rdamedia | |
338 | a Wolumin b nc 2 rdacarrier | |
500 | a Publikacja współfinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. | |
504 | a Bibliografia na stronach 277-296. | |
650 | a Powstanie warszawskie 1944 2 JHP BN | |
650 | a Wojna 1939-1945 r. 2 JHP BN | |
651 | a Warszawa x straty wojenne y 1939-1945 r. 2 JHP BN | |
655 | a Pamiętniki polskie y 20 w. 2 JHP BN | |
710 | a Zona Zero (Warszawa). 4 pbl e Wydawca 1 n 2014031616 | |
920 | a 978-83-66177-29-1 | |
970 | a Pozbawione mieszkańców miasto widmo zostało skazane na zagładę. Specjalne oddziały niemieckie niszczyły je metodycznie, kwartał po kwartale. Po ich przejściu w milczących ruinach poza zdziczałymi kotami nie było już nikogo. Książka opowiada o dramatycznych miesiącach po kapitulacji Powstania, zbierając relacje tych, którzy pozostali w mieście: Pielęgniarek opiekujących się rannymi w szpitalach ; Żołnierzy batalionu "Kiliński" osłaniających ewakuację ludności cywilnej i szpitali ; Bibliotekarzy i muzealników starających się w ramach tzw. akcji pruszkowskiej ratować dobra kultury z niszczonej Warszawy ; Warszawskich Robinsonów - ludzi, którzy chcieli lub musieli ukrywać się w ruinach pustego miasta ; Młodych mieszkańców Warszawy wcielonych siłą przez Niemców do komand sortujących i pakujących ocalały dobytek przed wysyłką do Rzeszy. Przez sześćdziesiąt trzy dni "Jurek" walczył na pierwszej linii. Czasem działo się więcej, czasem mniej, jednak każdy kontakt z Niemcami oznaczał walkę na śmierć i życie. Teraz żandarmi niemieccy zwracali się do nich per Kameraden. Jemu na ich widok palec odruchowo wędrował do spustu. "Przyzwyczaiłem się do tego, że do Niemców się strzela". Niemieccy żołnierze z magazynów Domu Towarowego Braci Jabłkowskich powyciągali samochodziki-zabawki, nakręcali je i puszczali po rozoranej jezdni. Bawili się tymi autkami, a na Marszałkowskiej komanda niemieckie systematycznie, dzień po dniu, paliły dom po domu. Żołnierze Brandkommando zjawili się spalić Bibliotekę Narodową i nie spodziewali się zastać kogokolwiek w budynku. Dyrektor Grycz okazał dokumenty wystawione przez generała SS stwierdzające, że biblioteka ma zostać jednak ewakuowana. Podpalacze wycofali się niechętnie, rzucając na odchodne: "Ale się spieszcie. My nie będziemy długo czekać". | |
980 | a 94(438).082.218 | |
980 | a 929-051 |