PODGLĄD REKORDU W FORMACIE MARC21

CENTRALNY KATALOG KSIĘGOZBIORU

Przeszukiwanie katalogu po indeksie: 

Wyświetlonych zostanie max na stronie: 

opisów

               


Zagubiony Bim Bam
LDR
02795cam a2200265 i 4500
001
n 20210601141906052487
005
20231214122448.0
008
210601s2008____pl_|||a|||||||000|||pol_d
003
_ _
MATEO_Group
020
_ _
a 9788392573982
035
_ _
a MD..20210601141701036402.
040
_ _
a KR U/maj c KR U/maj d KR U/WS d WAR_BEM d SOCH_SOM
100
1 _
a Marcinkowska-Schmidt, Ewa d (1963- ). e Autor 1 n 2003028145
245
1 0
a Zagubiony Bim Bam / c napisała Ewa Marcinkowska-Schmidt ; zilustrował Artur Gołębiowski.
260
_ _
a Warszawa : b Wydawnictwo Klucze, c 2008.
300
_ _
a 70, [2] strony : b ilustracje ; c 29 cm.
336
_ _
a Tekst b txt 2 rdacontent
337
_ _
a Bez urządzenia pośredniczącego b n 2 rdamedia
338
_ _
a Wolumin b nc 2 rdacarrier
650
_ 7
a Opowiadanie dziecięce polskie y 21 w. 2 JHP BN
700
1 _
a Gołębiowski, Artur d (1961- ). e Ilustracje 1 n 93120906
920
_ _
a 978-83-925739-8-2
970
_ _
a Spojrzał na zasłuchane dziecięce buzie, sprawdzając, czy wszystko rozumieją. Karol marszczył brwi w skupieniu, a Misia skubała koniec bluzki. Bimbam zaczął mówić dalej.- Są jeszcze inne światy. Takie, jak świat fantazji.- I stamtąd przychodzisz? - wyrwało się Karolowi. Czarodziej uspokajająco uniósł rękę. - Te dwa światy, rzeczywistości i fantazji, czasami się nakładają. Jak gdyby przenikały przez siebie. Jak ktoś to zauważy i opisze w jakiejś książce, to ten fragment naszego świata na zawsze zostaje w waszym. - I ty jesteś z jakiejś książki? - domyślnie zapytała Misia. - Trafiłaś w samo sedno problemu - posmutniał Bimbam. - Muszę się wam przyznać, że nigdy nie byłem zbytnio pracowitym czarodziejem. Najlepiej opanowaną przeze mnie sztuczką było znikanie z Wyższej Szkoły Czarowania. Wolałem sobie czarować dla zabawy. Wiecie, lody zamiast zupy, śpiewające koty i takie inne sprawy. Na jednej z moich wypraw zajrzałem do waszej rzeczywistości. I to był mój największy błąd!- Co się stało? - zawołało przejęte rodzeństwo.- Zauważył mnie jakiś człowiek. Ale to nic. On myślał, że jest pisarzem! Potem napisał tylko jedno zdanie. - A jakie to zdanie? - nie wytrzymała Misia. - "W Warszawie pojawił się czarodziej". Zapadła cisza. Dzieci spojrzały na siebie niepewnie. - Ale co w tym złego? - zdziwił się Karol.- Nie rozumiecie? Tym jednym zdaniem uwięził mnie w waszym świecie! Rodzeństwo milczało oszołomione.- A najgorsze jest to - kończył już ciszej Bimbam - że nie stworzył dla mnie żadnej bajki ani opowieści, w której mógłbym żyć własnym życiem. Jestem tylko... bezdomnym czarodziejem.
980
_ _
a 821.162.1-93