- Żeby tylko wrócić. Czy to dzięki diabłu, czy Stalinowi, nieważne, żeby tylko wrócić, powtarzałam w myślach. I dodawałam: żeby się najeść, żeby mnie już pluskwy nie gryzły - wspomina Ada, żołnierka Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. Emilii Plater, jedynej takiej formacji w historii polskiego wojska. Ada, jak tysiące innych dziewcząt wywiezionych podczas II wojny światowej na Syberię, żeby wrócić do domu, zgłosiła się do tworzonej od 1943 roku w ZSRR armii Berlinga. Kobiety w tym "ludowym" Wojsku Polskim nosiły moździerze, obsługiwały cekaemy, dowodziły męskimi oddziałami liniowymi, były spadochroniarkami, snajperkami i zwiadowczyniami. Po wojnie, zapomniane i uciszane, miały "kupić sobie fartuszek" i "rodzić wspaniałych synów". W PRL-u ich przeżycia dopasowano do propagandowej wizji historii, a współcześnie zmanipulowano je w ramach obowiązującej polityki historycznej.- Platerówki pod każdym względem nie spełniają oczekiwań wobec tego, co powinna robić kobieta - mówi historyczka Dobrochna Kałwa. - Platerówki rozwalają system.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 297-[304].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy można być bohaterem bezwiednie? Być bohaterem przez sam fakt, że w okrucieństwie otaczającego świata zachowało się przyzwoitość i szacunek do drugiego człowieka. Otóż można.
Taka była moja Ciocia. W piekle Auschwitz - Birkenau była przede wszystkim sobą - kochającą ludzi, dzieci, a nade wszystko Boga, skromną kobietą z łódzkich Bałut. Nie chciała pomników. Jej nagrodą był krzyk zdrowego noworodka w momencie przyjścia na świat i szczęście na twarzy matki. Położnictwu poświęciła połowę życia, drugą połowę oddając rodzinie i czwórce dzieci.
Miałam 16 lat kiedy odeszła. Po śmierci jej synów zostałam zasypana dokumentami, wspomnieniami i zapiskami o cioci Stasi - poczułam, że jest to swoistego rodzaju Testament, który należy wypełnić. Pokazać światu, kim naprawdę była słynna położna z Auschwitz-Birkenau. Napisać nie o ikonie tylko o prostej kobiecie, bo taka była. Prosta, pełna ciepła i zrozumienia dla każdego człowieka.
Mam nadzieję, że udało mi się wiernie odtworzyć jej portret. Że w tej biografii pokazałam kobietę z krwi i kości. I że ten obraz zwykłego człowieka, na który składają się drobne i większe sprawy dnia codziennego, jeszcze bardziej uczyni z niej Bohaterkę.
UWAGI:
Na okładce: pierwsza pełna biografia położnej z Auschwitz-Birkenau. Na wyklejkach drzewa genealogiczne Stanisławy i Bronisława Leszczyńskich. Zawiera także [>>] materiał fotograficzny z filmu dokumentalnego "Położna" w reżyserii Marii Stachurskiej. Bibliografia na stronie 255.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Indeks. Na okł.: "1939, 1989, 2005". Płyta kompaktowa pt.: Pół wieku dziejów Polski : materiały archiwalne : (lata wojny, okupacja, PRL, III Rzeczpospolita [>>] : dokumenty, zdjęcia, plakaty, nagrania archiwalne). Nota o literaturze przedmiotu s. 438-[446].
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 026000 od dnia:2024-05-13 Wypożyczona, do dnia: 2024-07-12
Dr Jekyll i Mr Hyde polskiej konspiracji"Reder"Jest bohaterem konspiracji, żołnierzem Armii Krajowej. Dowodzi kompanią, plutonem żandarmerii, następnie zostaje oficerem w sztabie 2. Dywizji Piechoty Legionów AK. Uczestniczy w wielu walkach podczas akcji "Burza". Bohatersko dowodzi podczas zwycięskiej bitwy z oddziałami Wehrmachtu w Cebrze koło Sandomierza z 4 na 5 sierpnia 1944 r. Jest prawą ręką wybitnych dowódców AK. Po wojnie aktywnie wspiera działania mające upamiętnić wyczyny dawnych kolegów z partyzantki."Komar"Jest agentem i zdrajcą. Współpracuje z Sowietami i Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego PRL. Posyła na śmierć, katorgę lub prześladowanie ze strony NKWD i UB swoich kolegów i dowódców. Przez dziesiątki lat aktywnie współpracuje z tajnymi służbami Polski Ludowej. Żyje z wyrokiem śmierci od AK i umiera, unikając zdemaskowania.Dionizy Mędrzycki"Reder" i "Komar" to jedna osoba. Wiele razy pisze własną biografię, zmienia fronty, przeinacza fakty, zdradza przyjaciół lub wynosi ich na piedestał. Oszukuje nawet swoich bliskich, gotowych czcić pamięć o jego bohaterskim życiu. Wszystko zaczyna się pewnego listopadowego dnia 1944 roku, gdy Dionizy przepływa Wisłę, by dostać się na sowiecką stronę.Zdrada i bohaterstwo zamknięte w losach pojedynczego człowieka.
UWAGI:
Na okładce podtytuł : Bohater z AK - zdrajca z UB. Śledztwo śladami "Redera". Bibliografia na stronah 307-309.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W stalinowskiej Polsce było całkiem sporo "sąsiadów" żydowskiego pochodzenia - "pracowników" Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, sędziów, prokuratorów, komendantów więzień i obozów pracy, ministrów, wysokich urzędów i zwykłych "śledzi", katujących ludzi podczas trwających miesiącami przesłuchań. Żyli przeważnie w dużo lepszych warunkach niż Polacy - w enklawach ocalałych z wojennej pożogi, z których bardzo często wcześniej wyrzucano prawowitych właścicieli. Wracali często do domów, zmywali krew z rąk, często dosłownie i byli "sąsiadami", spacerującymi w niedzielę do pobliskiego parku. Większość z nich nie odpowiada za swoje zbrodnie nawet w sposób symboliczny. Część z nich do dzisiaj śmieje się w twarz dawnym ofiarom. O tych sąsiadach-oprawcach narodu polskiego żydowskiego pochodzenia nie wolno nigdy zapomnieć. Zwłaszcza że ani oni sami, ani "autorytety", ani państwo Izraelskie, które tak domaga się przepraszania "za Jedwabne", za nich Polaków nigdy nie przeprosili. Niniejsza publikacja jest przypomnieniem sylwetek zaledwie kilku takich sąsiadów.
UWAGI:
Bibliografia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni